Nie sądzę, by to miało tak wygladać...
Obawiam się, ze powaga sytuacji, napiete terminy i skomplikowanie materii najzwyczajniej przerosły bomidecydentów oraz zawiodły ich rachuby na ratunkowe zdobywanie kasy (sprzedaż rabatu i nieruchomosci, zwolnienia ludzi z odprawami czy emisje itp.)
I właściwie trwa to od wielu lat, a tylko z czasem problemy zaczęły się piętrzyć....
IMO - bomi jest jedną z najnieporadniej zarządzanych spółek na gpw...
I bez pomysłu na siebie (wobec ekspansji konkurencji) i ogólnych problemów rynkowych od co najmniej 3 lat...
A własciwie od chwili, kiedy delikatesy zaczęły przynosić straty...
Teraz już tylko jest ewakuacja i zamiatanie...