inspektor, nie dziwię się twojej frustracji. Miałęś pecha i to sprawia, że twoja ocena nie jest obiektywna. Ja miałem trochę więcej szczęscia. N a początku załapałem si ena spadek z 2,3 na 1 zł. ale cały czas uśredniałem i po roku MSO złapał twarde dno. Nie wpadam z tego powodu w samozachwyt ale staram sie na chłodno kalkulować.
To kim jest właściciel MSO nie ma wiekszego znaczenia gdy spółka zaczyna być rentowna. Litwini nie wycofali spółki z obrotu więc jest szansa, że załapiemy sie na wzrost kursu gdy jej zadłużenie zacznie jeszcze mocniej spadać a być może też pojawi sie jakaś strategia z akwizycjami. Raczej dużo niżej niż te 2,8 już nie spadnie choć może jeszcze niecierpliwych potrzepać aż do końca lipca gdy wezwanie zostanie zamknięte.