Nie wiem skąd się wzięło mniemanie że zwg to spółka niemal górnicza, czyli uzalezniona od cen węgla.
Oni zarabiają głównie na gumie (wysokomarżowe wyroby dla przemysłu) i paliwie (olej prio..coś tam) powstający z resztek po gumie (opatentowane świetne pomysły). Cały czas mamy tu tendencje wzrostowe (wystarczy tylko zerknąć do umów na 5 lat dotyczących sprzedaży tego oleju)
Dopiero od połowy 2013 weszli w Kobud - a ci zajmują się drążeniem chodników dla Bogdanki (też wysokomarżowy interes i pewny na lata - wystarczy tylko spojrzeć na ich umowy i plany Bogdanki ), co jest oderwane od cen węgla (Bogdanka pracuje w oderwaniu od śląska i tych molochów). Wystarczy zobaczyć jaki wynik wykręcili w 2013, a jak stał węgiel wtedy.
Bumech to zwg przejmuje głównie pod kątem części zajmującej się tym samym biznesem
co kobud (jak zerknie się do raportu to jest to część zyskowna, straty przynoszą kombajny).
Założę się że co do kombajnów to mają plan, albo to puszczą na eksport, albo po prostu sprzedadzą, a zajmą się łączeniem części "kopiącej chodniki" z kobudem. Zamówień na drążenie chodniczków i utrzymywanie tego jest full, a będzie jeszcze więcej.