1) "kto pierwszy, ten lepszy" - wyjaśniam dla inteligentnych inaczej: otóż ten kto pierwszy przyjdzie do poręczyciela z żądaniem wykupu obligacji ten ma szansę, że coś zostanie o ile całość gotówki nie została już wyprowadzona;
2) jeśli chodzi o "TAAAAKĄ KASĘ" to sprawa bardzo prosta: ani spółka, która wyemitowała obligacje, ani EKG jako poręczyciel nie dysponuję kwotą 10 mln zł i nie mają żadnej szansy aby taką kwotę z jakiegokolwiek źródła pozyskać;
I jeszcze jedno - upadłość mnie ani ziębi, ani grzeje ponieważ nie mam akcji, ani obligacji. I z całą pewnością nie zamierzam kupić akcji nawet gdyby był jakiś układ, w który nie wierzę (jak przeczytasz uważnie i ze zrozumienie to co wcześniej napisałem to może zrozumiesz dlaczego). Przez lata zostało dowiedzione, że nie ma zdolności do komercjalizacji tego pomysłu. Jedyne co zostało zrobione badania, certyfikaty, wszystko pięknie ale:
a) działała tylko i wyłącznie instalacja testowa,
b) instalacja testowa nie działała nigdy w ruchu ciągłym,
c) żadna instalacja nie została wdrożona.
Ba, EKG nigdy nie uzyskała nawet złamanego grosza dotacji a takie dostawały Fluid, EZO a nawet Esperotia kupiła projekty z dotacjami. Esperotia wywalona z giełdy i nie miała kasy na upadłość, w EZO już PARP stwierdził, że projekty z dofinansowaniem nie zostały zrealizowane ale tam jeszcze się boksują z PARPem bo już PARP chciał uruchomić gwarancję bankową. Z Fluidem zaraz będzie to samo co z EZO. Podsumowując można powiedzieć, że OZE było dobre żeby wziąć dotacje ale EKG nawet tego nie potrafiła zrobić. Co będzie? Popiół i zgliszcza.