Tych jeleni chciwość gubi.
Nasłuchają się bajek o dziesiątkach milionów euro, zyskach, biznesach, itp. Jeden z drugim dorobił się paru baniek na stawianiu słupów telefonicznych albo hurcie ziemniakami i zamiast cieszyć się z tego co ma i dbać o zdrowie marzą te jelenie jak dzieci o jachtach na francuskich marinach, supermodelkach kołyszących się hamakach i kolekcji ferrari w garażu. I oto trafia im się życiowa szansa aby wsadzić swoje cieżko uciułane banknoty w "mega międzynarodowy projekt super biznesu", prawdziwa bomba. Tak, wystarczy posłać tam million, dwa albo trzy i ktoś dla tych kapuścianych łebków zarobi tą całą kasę i jeszcze im tyłek miodem i masłem wysmaruje.
"Halo, wygrał pan w tajnej loterii milion euro, gratuluję!!!"
"Wwwoww!, to co mam teraz zrobić"?
"Wpłać pan 100 tys na poczet rozliczenia pierwszej transzy, podaje numer ..."