Znam to uczucie. Od wielu lat robiłem zakupy w pobliakim sklepie.
Czasem za kilka stów.
Raz zapomniałem karty kredytowej.
I co?
Pani w kasie nie wierzy, że przyniosę pieniądze.
Słabo to wyglądało. Na pocieszenie samego siebie już nie robię tam zakupów.
Tyle, że jak w nowym miejscu zapomnę karty to pewnie sytuacja się powtórzy:)
Pozdrawiam leszczy, którzy podobnie jak ja nie są w stanie odebrać odcinków zbiorowych akcji.
Nawet zainwestowanie czasu i inteligencji w zgłoszenie tego faktu do prokuratury nie pomogło.
Widać, że fakty i inteligencja nie ma tu znaczenia.