O kim nawijasz? Chyba coś ci się pokiełbasiło albo łżesz jak zwykle. Stroną wypowiadającą umowę byli pracownicy, lekko ponad połowa działu handlowego naraz. Za moich czasów nikogo z tej firmy nie zwalniano, tylko co i rusz ktoś odchodził z własnej woli niezadowolony z płacy albo mając dość użerania się z nieudanymi przełożonymi. Podobno niewiele się w tej kwestii zmieniło.