Bagno niczego nie zakłada.
Przynajmniej jeżeli chodzi o dalszą działalność baha.
Jego rolą jest, by nieustannie siać zamęt i wzbudzać niepokój.
Mimo, że totalnych jeleni dawno już stąd wymiotło - nie można wykluczyć, że są inwestorzy o coraz bardziej zmęczonych rękach...
To właśnie do nich kieruje swoje wpisy bagno.
Lechu uprzejmie go poprosił, by zamilkł...
Ale nic z tego.
Przekaz ma trwać - obecnie bagno i szogun, tudzież paru pomniejszych - a wcześniej przecież cała plejada takich właśnie kasandrycznych wieszczów nam się tutaj przewinęła... ;)
Dla przeciwwagi tej całej tuby "pączkujących czarnowidzów" warto przeczytać wpis Oliwiera.
To naprawdę symptomatyczne, co pisze.
Dobrze, że jednak nie dostał tego zawału ;))
A zresztą - pewnie każdy z nas przerabiał już takie lekcje w przeszłości.
Długie miesiące, a nawet lata cierpliwego wyczekiwania i w końcu kryzys wytrwałości - i oddanie pakietu.
A w kilka dni/tygodni/miesięcy później mega frustrujące przyglądanie się realizacji scenariusza, który się obstawiało...