Ok. Zalozmy ze jestesmy teraz w pkt. zwatpienie. Opisany przypadek kończy się jednak happy endem. Bywają jednak spółki które idą do piachu a tu mamy całkiem spore tego prawdopodobieństwo. Pocieszające jest jednak tylko to że zwykle poprzedzone to jest reanimacja trupa i skokami kursu o 100%. Pytanie tylko z jakiego poziomu.