Ja jestem od debiutu i westa jest moją największą wtopą na giełdzie.
A moja ksywa to dlatego, że kiedyś sprzedałem po 48 groszy przedostatni pakiet. Potem plułem sobie w twarz.
Swego czasu też szukałem kilka firm o wykresie i dochodach przeciwnych do westy (lpp, intercars, integer, wawel) i je nawet kupiłem. Niestety w mniejszej ilości niż westa :-(
Z Westą jest ten problem, że ciągle daje nadzieje i że w przeciwieństwie do wielu innych wydmuszek produkuje realne rzeczy, które nawet można kupić na stacjach orlen.