w sumie dobrze kombinujesz - jak Ci się uda, to zarobisz więcej, niż tylko na samej Polnej:)
jak pojawi mi się dodatkowy, wolny grosz to zastanowię się nad tą Dębicą; akcji Polnej nie sprzedam na ten cel, bo znając życie, wtedy polanka zaczęłaby mi odjeżdżać i wyszedłbym na tym jak "Zabłocki na mydle", ha-ha:)
a co do kiszenia - jak się dobrze pokisi, to wyjdą z tego smaczne ogóreczki małosolne, którymi teraz się zajadam, z wiejskim chlebkiem i dobrze przyprawionym przez żonkę smalczykiem:)