No cóż... minęło pół roku i sami widzicie ile było warte to "mocne kupuj".
Często powatrzałem, że nie wierzę, ze Wikana będzie jeszcze kiedyś kosztowala 6 PLN i to jest w zasadzie jedyna rzecz, w której sie wtedy pomylilem. To prawda... Kosztowała. Przez kilka dni i kto byl rozsądny to wykorzystal ten moment, aby sprzedać. Kto tak zrobił szczerze gratuluję. Na pewno nie nalezało wówczas kupować, bo to było inwestycyjne samobójstwo, a wiem, ze przynajmniej jedna osoba z forum Sanwila to zrobiła. Potwierdziło się, to co pisałem od jesieni 2020 że wyniki za Wikana Square będą rekordowe w historii i może to byc idealna okazja do pobitki kursu. Tak wlaśnie sie stało. Żeby jeszcze podkręcić efekt to publikacje wyników opóźnili o 2 dni z piątku na niedzielny wieczór by nie było czasu na schłodzenie glów i żeby w poniedziałek z samego rana ludzie w wilczym pędzie rzucili sie do zakupów. Klimat na rynku generalnie sprzyjał. Do tego parę wywiadów z prezesem (w końcu przypomniał sobie o gazetach i portalach) i artykułów o świetlanej przyszłości i sprawa załatwiona. Pisałem, że na takich spółkach jak Wikana gdzie nie ma obrotu nie ma co kierować się analizą techniczną, bo nie ma ona większego sensu. Przeciwnie, może być pułapką wykorzystaną przeciwko drobnym ponieważ w łatwy i prosty sposób niewielkim nakładem finansowym można manipulować kursem wprowadzając w błąd obserwatora i potencjalnego nabywcę.
Po co była ta podbitka to już pisałem. A no po to że B. chciałby w końcu sprzedać społkę, postanowił poszukać nabywcy albo jakiegoś inwestora, któremu można by było zbyć choć część udziałów (w zasadzie mam na to dowód) i podniósł wycenę wiedząc, że po pozbyciu się porozumienia w zasadzie nie będzie miał żadnego oporu i by mieć jakiegoś asa zwiększajacego jego pozycję negcjacyjną z potencjalnym nabywcą, a wykalkulowal sobie za pewne że te 5-6 PLN to jest ta cena ktorą chcialby za Wikanę dostać. Dodatkowo przy okazji za pewne na tej podbitce paru z bliskiego towarzystwa sobie zarobiło. Póki co nabywcy się znaleźć nie udało. Czy fakt że kurs spadł i nie widać jakiejś determinacji by go na tamtych poziomach dalej bronić oznacza że zrozumiał że za tyle nie sprzeda tego nie wiem. Jak zwykle pokaże czas. Szczerze mowiąc srednio mnie to juz interesuje
Nie chcialbym być złośliwy i nikomu tu źle nie życzę ale ciekawe jak tam norbi? Ciekawe czy zrozumiał w koncu pewne sprawy, nabral trochę oglady i pokory? Czy też nadal jest nadętym niewdzięcznikiem, ktoremu z wykresu nadal wychodzą dalsze wzrosty tak jak wtedy w czerwcu...
Ps. pusto tu jakoś się zrobilo