To są brutalne realia giełdy i każdy bierze odpowiedzialność za swe inwestycje. Łatwo się przyglądać z boku dużym spadkom nie mając akcji . Inaczej sprawa wygląda, gdy jesteśmy posiadaczami i przegapiliśmy dobry moment do sprzedaży. Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy jesteśmy uparci i zawzięci i trzymamy akcje na siłę nie tnąc straty. Wtedy każdy dzień spadków jest mordęgą trudną do zniesienia ( byłem nieraz sam w takiej sytuacji ) . Codziennie czerwień a końca spadków nie widać. Jednak mimo swego doświadczenia ( jakiegoś tam ) i empatii dla graczy na GPW , to ten post mimo wszystko wzbudza we mnie nieposkromioną wesołość :) Nie zachęcił ABY wzmacniać cenę akcji w niepohamowanym trendzie wzrostowym notorycznie nie unikając serdecznej i wrażliwej nachalności z brutalną wiarą w sukces, pokazując że spółka warta jest aby nią się interesować :) :) :)