Forum Gospodarka i polityka +Dodaj wątek

Re: 04.12 czas rozliczenia.

Zgłoś do moderatora
„Na kierunku kurachowskim doszło do taktycznego niepowodzenia. Mówiliśmy dużo: »A co z naszymi tam, teraz będą kłopoty. Musimy się wycofać«. Ukraińcy mówili »musimy się wycofać«. Wycofali się dalej. Widzimy, co się dzieje. Potem faktycznie wyszli na otwarte pole, na flanki naszych linii, które są skierowane na południe” – twierdzi.
Wycofanie się Sił Zbrojnych Ukrainy pozwoliło okupantom pokonać mniej niż połowę dystansu do Zaporoża. Jeśli porównamy mapę frontu południowego ze stycznia-lutego tego roku i obecną, Hulajpole jest wciąż w drodze – i nie oznacza to, że okupanci dotrą do Zaporoża w tym samym tempie w ciągu sześciu miesięcy. To był lokalny przełom. Władysław Sielezniow dodaje:
„Największa liczba zdobytych terytoriów, około 40% z 505 kilometrów kwadratowych terytorium Ukrainy, które zostały zdobyte przez wroga w listopadzie, przypada właśnie na terytorium wschodniej części obwodu zaporoskiego. Dlaczego? Wróg znalazł słabe punkty w naszej obronie i, rzucając dodatkowe siły i środki…”
https://novosti.dn.ua/upload/img/2025/12/03/69306514c7cca-5296579517000389173.jpg
Granice administracyjne obwodu donieckiego w rejonie aktywnych walk o Pokrowsk i Dobropole, a także w rejonie aglomeracji słowiańsko-kramatorskiej. DeepState

Realistyczny scenariusz – długa i kosztowna walka
Jeśli sytuacja utrzyma się na podobnym poziomie, Rosja może próbować zająć poszczególne miasta i rejony, ale całkowite zajęcie obwodu donieckiego w ciągu kilku miesięcy jest nierealne. Prawdziwy scenariusz to długa, przewlekła walka z możliwą blokadą poszczególnych węzłów, powolny postęp, ale bez szybkiego, „masowego” zajęcia.
„Dlaczego Putin jest ciągle taki pewny siebie? Za każdym razem, gdy generałowie donoszą, że front ukraiński jest bliski załamania, to on zaraz się załamie, a potem wejdziemy w przestrzeń operacyjną i wtedy się pokażemy, ale front ukraiński się nie załamuje” – zauważa Pawło Łakijczuk.
Obecne prognozy w stylu „Ukraina zaraz przegra, Donbas upadnie za kilka miesięcy” – kremlowskie IPSO czy hasła amerykańskich negocjatorów – mają na celu wywieranie presji psychologicznej. Wyciąganie strategicznych wniosków na tej podstawie jest błędne.
„Były brytyjski minister obrony wyraził na początku miesiąca opinię, że gdyby armia rosyjska od 22 października posuwała się w ślimaczym tempie, to teraz nie byłaby w Donbasie, a w pobliżu Warszawy” – wspomina Pawło Łakijczuk.
Nawet z częściowo okupowanymi terytoriami, obwód doniecki wciąż pozostaje polem zaciętej walki, a nie triumfalnym marszem okupantów. A Siły Obronne Ukrainy nie poddają się w tej walce. Jeśli okupanci będą kontynuować walkę o Pokrowsk, ich jesienno-zimowa kampania dobiegnie końca, podobnie jak kampania letnia 2025 roku, stwierdzili eksperci.