Tam sytuacja też nie była zbyt ciekawa i trzeba było mocno dokapitalizować spółkę, a mimo to cena z wezwania poszło w górę z 41,10 na 49 zł, czyli o prawie 20%.
Oczywiście wezwanie na Gino jest pod kilkoma warunkami, niemniej myślę że nie jest ogłoszone na pokaz tylko, że większość warunków mają obgadanych. Generalnie wiele wezwań nie kończy się z reguły na pierwszej cenie i chyba w biznesie, w tego typu przejęciach, rzadko kiedy pierwsza oferta jest tą ostatnią. Kluczowe będzie zachowanie OFE/TFI z akcjonariatu oraz oczywiście spełnienie warunków wezwania. To tylko moja opinia i nie kierujcie się nią.
Do niczego nie namawiam, możliwe są różne scenariusze, nie podejmujcie decyzji inwestycyjnych na podstawie wpisów na forach.