Skandal. Przez tyle czasu żyje z wyprzedaży majątku spółki, wypracowanego przez poprzedników, generując wielomilionowe straty. Jak można przez tyle czasu niczego nie zrobić. Z samych nudów mógłby się wreszcie czymś zająć. Trudno uznać za osiągniecie, uzyskanie pozwolenia na projekty, które zostały przygotowane przed jego wejściem do spółki. Ilu lat będzie potrzebował na wbicie łopaty? Do tego trzeba zakontraktować wykonawców, a potem zmierzyć się z wynikiem na sprzedaży, a to już widać przerasta możliwości kogoś, kto wcześniej niczym nie zarządzał. Od czasu Mosza, Woźniaka i Gomoły wyniki PND, to skanadal.