No więc mam druzgoczące wieści... Zadzwoniłam do tej Faustianki!
Szkoda, że nikt z Was nie zadzwonił tam wcześniej, bo sprawa jest dla prokuratora! Nie ma ŻADNYCH CEGIEŁ ANI PRODUKCJI! Wszyscy zostali oszukani! Ten tzw. "towar pierwsza klasa"nie istnieje...
Oto czego się dowiedziałam: Faustanka, dawna Cegiełka, w chwili kupna na licytacji była nieczynna i miała klika zawalonych śniegiem budynków. CERABUD kupił ją w tym stanie za grosze, wyłącznie na potrzeby machloi giełdowej, bo nigdy nie rozpoczęli tam produkcji!!!!
Budynki stoją zdewastowane, a firma Cerabud nie posiada koncesji na wyrabianie gliny (wydatek 80-100 tyś), więc wszelka działalność w tym kierunku była by nielegalna!
Skontaktowałam się z panem Stanisławem Dygudajem, wieloletnim właścicielem tej cegielni i usłyszałam, że człowieka krew zalewa, kiedy widzi jak jego fabryka niszczeje, a oszuści mydlą oczy akcjonariuszom. Podałam panu Stanisławowi numer do dyrekcji NewConnect, aby sam zgłosił oszustwo.
W chwili obecnej tuz obok jest budowana droga i pracownicy budowlani trzymają na tej działce swoje materiały, bo nie ma tam ani ogrodzenia, ani nikogo, kto by pilnował tych ruin.
Tutaj jest link do mocno nieaktualnej strony firmy Cegiełka: http://www.cegielka.com.pl/historia.php
Jest tam telefon do p. Dygunaja: kom. 603 602 147 - pan zgodził się opowiedzieć każdemu, kto został oszukany, o przekręcie Cerabudu. Dzwońcie - to miły i przejęty tą sprawą człowiek.
On sam prowadzi nadal swoją cegielnię w Pacanowie, ale teraz to paroosobowa firma. Przejeżdża co kilka dni obok Faustianki i jest zły, że nie da się Was jakoś ostrzec, że oszukali tylu ludzi.
Ja też piszę właśnie maila do dyrekcji NewConnect o fałszywych komunikatach spółki.