Nie myślcie że jestem kretynem.Miałem głosować na Tuska i PO licząc na koalicję z PiSem.Trochę zdziwiony dowiedziałem się od Tuska że PiS to bolszewicy.Nie żebym zwątpił w przywódców partii ale mogli mi to wcześniej powiedzieć.Być może mówili ale akurat umknęło to mojej uwadze.Musieli mowić! Wcale nie zdziwiło mnie zachowanie Kaczyńskich że prawda o nich samych doprowadziła ich do stanu wielkiego wzburzenia.Nazwać antykomunistę komunistą to największa obelga.W krótkim czasie cała Polska dowiedziała się że liberał to zboczeniec i bandyta.Pomyślałem sobie że to wszystko to tylko wyborcza retoryka więc spokojnie obserwowałem dalej ten kabaret.Wiedziałem,że Tusk nad wszystkim panuje i po wyborach razem z Kaczyńskimi będziemy śmiali się z tej szopki.Gdy Tuska w wyborach poparł Urban,Miller i Kwaśniewski a sam Tusk o Kwaśniewskim wypowiadał się jak o mężu stanu zacząłem się zastanawiać,czy da się pogodzić konserwatywny liberalizm z ubecka tradycją.Ale uspokoiłem się że w ten sposób komuchy zagłosują na nas co pozwoli ich szybciej wykończyć.Nie poszedłem jednak na wybory ponieważ sondaże pokazywały miażdzącą przewagę PO i Tuska.Gdyby sondaże były fałszowane to na pewno Tusk by to zauważył i nam powiedział.Niestety wybory przegrałem,ale cieszyłem się że i tak z PiSem mamy ogromną przewagę i będziemy razem oczyszczali Polskę z patologii.Zaczęły się rozmowy o koalicji i po wielu dniach słuchałem Rokitę który o 17 mówił z radością że uzyskano ponad 90% zgodności z PiSem.Widząc,że wszystko jest już załatwione poszedlem spokojnie spać.Rano obudziłem się i po włączeniu telewizora dowiedziałem się,że jesteśmy w zdecydowanej opozycji.Doznałem szoku myśląc,że straciłem zmysły.Pobiegłem do łazienki i wylałem na głowę kubeł zimnej wody licząc,że powstrzyma to halucynacje.Niestety gdy ponownie z mocno bijącym sercem włączyłem telewizor to okazało się,że Kaczyńscy to moherowe berety i zawsze chcieli koalicji z Lepperem i Giertychem.Myśląc że oszalałem uderzyłem mocno głową o ścianę,aby przywrócić wewnętrzną równowagę metodą wstrząsową...Ledwo mnie w szpitalu odratowano.Lekarz powiedział,że już takich metod leczenia dawno się nie stosuje i zalecił spokój.Ze spokojem więc udałem się do domu i ponownie włączyłem telewizor aby przekonać się,że z moim umysłem jest już w porządku.Niestety trafiłem na konferencję prasową Tuska.O spokoju mogłem już zapomnieć w świetle mrożących krew w żyłach faktów.Ze słów lidera wynikało że w czasie gdy byłem nieprzytomny Kaczyński wprowadził komunistyczną dyktaturę.Pozbawiono obywateli liberalnej wolności.Ziobro z Wassermanem stosując prowokacje polowali na liberalnych polityków.Dowiedziałem się od Tuska,że Ziobro wypuszcza z więzienia nawet morderców którzy zlinczowali jakiegoś poczciwego emeryta,aby zrobić miejsce dla naszych najlepszych polityków:Piskorskiego,Merkla,Schetyny i Lewandowskiego.Rokita powiedział,że PiS stworzył nawet agenturę która zajmuje się zniesławianiem samego Tuska.Nie myśląc wiele zabarykadowałem drzwi aby nie dopuścić siepaczy Ziobry i Wassermana.Potem niestety mój stan się znacznie pogorszył ponieważ już nic nie mogłem zrozumieć.Przepraszam ale napiszę co mi się wydawało,chociaż będzie to brzmiało idiotycznie.Z góry więc za to majaczenie chorego umysłu przepraszam.Wydawało mi się że widzę Tuska atakującego PiS za brak realizacji swojego wyborczego programu i realizowanie programu Platformy.Mój chory umysł dostrzegł,że w tym komunistycznym rządzie ministrami są Religa i Gilowska co przecież nie było możliwe.Oraz że Platforma w koalicji z Lepperem i Giertychem wymusiła uchwalenie wbrew rządowi ustawy o becikowym dla milionerów.To oczywiście absurd ponieważ tak odpowiedzialna partia pragnąca obcięcia socjalnych wydatków państwa nie wyrzucałaby pieniędzy podatników w błoto.Potem działy się jeszcze dziwniejsze rzeczy.Platforma z LPR i Samoobroną opanowała Sejm aby jak najszybciej uchwalić budżet Rządu do którego była w twardej opozycji.Co więcej groziła wyborem fałszywego marszałka Sejmu,czyli zwyczajnym zamachem stanu.Mój stan już był tak ciężki że wydawało mi się,że PiS robi wszystko aby jego własny budżet przepadł w Sejmie.A prezydent gotowy był naruszyć konstytucję aby uchwaleniu budżetu zapobiec.Jeszcze głupsze było to że wydawało mi się że opozycja robiła wszystko aby nowych wyborów nie było,czyli aby nadal rządził PiS...Tego było za wiele.Widząc to wszystko ponownie straciłem przytomność...U nas w Tworkach jest teraz piękna pogoda.Żywią nas dobrze.Nie narzekam.Staram się nie oglądać telewizji ponieważ mój stan niestety wcale się nie poprawia.No bo pomyślcie tylko czy zdrowy na umyśle człowiek mógłby uwierzyć w to że oczyszczanie Platformy z patologii będzie polegało na tym że Piskorski wyrzuca Piterę z PO za niegodne zachowanie? I czy jest możliwe aby to Piskorski namaszczał Komorowskiego na nowego przewodniczącego Partii? Czy jest możliwe aby właśnie Piskorski decydował czy Gronkiewicz-Waltz może być kandydatką PO na prezydenta Warszawy? Czy coś takiego w realnym świecie jest możliwe? CDN