Widzę, że forumowicze na alterco trochę zamarli, trochę osłupieli - ogólne wyczekiwanie. Ja też trochę się przyczajam, ale do konkretów:
1. Wartość księgowa to około 20zł na 1 akcję, ale topnieje i w mojej ocenie nadal będzie topniała. Po 4Q stopnieje o kolejne 40%, bo będą kolejne straty związane z odpisami księgowymi (przeszacowanie portfela nieruchomości) oraz z kosztami obsługi długu. Czyli wtedy wartość księgowa będzie w okolicach 12zł. a to już jest mało i oznacza kolejne topnienie wartości księgowej po kolejnych minusowych kwartałach - chyba, że wcześniej będzie ogłoszona upadłość likwidacyjna.
2. Walne zgromadzenie się nie dogadało. To raczej nie wróży dobrze.
3. Paluch nie odpuści i będzie robił wszystko, żeby Sąd ogłosił upadłość likwidacyjną - Paluchowi na tym zależy, pewnie ma w tym swój interes. Pewnie dlatego sprzedał też swoje akcje.
4. Domy maklerskie obejmują duuużo akcji po cenie emisyjnej (2,41zł) - to oznacza bardzo duże rozwodnienie akcji, niemal podwojenie. To kolejne spychanie kursu w dół.
5. I na koniec: jeśli aktywa alterco byłyby atrakcyjne, czy nie znalazłby się jakich duży inwestor, żeby skupić akcje z rynku? Przecież przecena na akcjach była (i teoretycznie jest ogromna).
W mojej ocenie powyższe fakty nie wróżą dobrze, dlatego ja rozważam opuszczenie pokładu alterco na dłużej i poczekanie do ogłoszenia, czy alterco dogadało się z wierzycielami, czy mamy likwidację.
Jakie są Wasze opinie i argumenty w powyższych kwestiach?