Szanowni Państwo,
w dniu dzisiejszym zadzwonił do mnie jakiś człowiek podając się za przedstawiciela FKD i powiedział, że moje obligacje serii K nie zostaną wykupione. Spółka proponuje mi konwersje na akcje w cenie 30 gr. za sztukę. W przeciwnym razie zostanę jak to określił "z wierzytelnością wobec spółki". Nie chciał odpowiedzieć na żadne pytania. Rozłączył się w chamski sposób, później nie odbierał już telefonów, podobnie jak prezes Zieliński. Wysłałem maila, lecz na razie bez odpowiedzi.
Co o tym myśleć? Nasuwa się tylko jedno skojarzenie - Getback.
Ta spółka to prawdopodobny BANKRUT. Smutne ale prawdziwe.
Pozdrawiam i życzę wszystkim obligatariuszom (i sobie) jednak terminowej spłaty.
Proszę o info od ludzi, którzy wiedzą więcej. Co dalej robić w tym przypadku?