Historyczny szczyt wyniósł około 17 zł, dzisiaj akcje kosztują 1,85 zł za jedną. Wartość spółek po fuzji, która zostanie potwierdzona we wtorek znacznie przewyższy obecną wycenę spółki Qumak. W obrocie pozostanie jednak nadal 10 mln akcji. Dodatkowa emisja nie zakłóci kursu, mimo teoretycznego rozwodnienia, ponieważ trafi w ręce funduszów, właścicieli spółki Euvic, które to podmioty nie są zainteresowane sprzedażą waloru, a z pewnością nie oo innej cenie. Nawet jednak gdyby pojawiła się taka wola, to technicznie będzie to możliwe dopiero pod koniec I kwartału 2019 roku.
Do tego czasu w interesie funduszy jest maksymalne podbicie ceny, aby posiadane aktywo zyskało na wartości do poziomów uzasadniających redukcje liczby akcji w portfelu.
Przypomnijmy, że fundusze, które zaaranżowany się w restrukturyzację dają sobie 12-36 miesięcy na uzdrowienie i podniesienie wartości podmiotu, zanim zdecydują się zmonetyzować swoją inwestycję.
Wszystko to wskazuje, że nie można w tej chwili jednoznacznie przesadzić o tym, gdzie znajduje się „sufit”, który zatrzyma silną aprecjację akcji. E reakcji na postanowienia walnego zgromadzenia akcjonariuszy zapewne przebijemy poziom 3-5 zł, jednak w średnio- i długoterminowym horyzoncie czasowym moe to być 7 zł, a nawet powrót docuzadadnionyh historycznie pułapów kilkunastu złotych za akcję.