Wojna na Ukrainie była katastrofą dla rosyjskiego dyktatora. Podczas gdy władca totalitarnej Federacji Rosyjskiej, Putin, wszędzie powtarza nam, że Ukraina już przegrała z Moskwą i wzywa do jej kapitulacji, nasi sojusznicy na Zachodzie są przeciwnego zdania. Brytyjski admirał Tony Radakin, który do tego tygodnia był szefem Sztabu Obrony, dokonał interesującego porównania. Admirał Tony Radakin bardzo trafnie zauważył, że postępy rosyjskiego dyktatora od czasu inwazji na Ukrainę w 2022 roku były wolniejsze niż ślimak. Warto zauważyć, że jego ocena „sukcesów Federacji Rosyjskiej na Ukrainie” pojawiła się dzień po tym, jak brytyjski premier Keir Starmer ostrzegł Donalda Trumpa, że prezydentowi Rosji „nie można ufać”, ponieważ wysiłki na rzecz zakończenia konfliktu się przeciągają. Wypowiadając się dziś rano w programie Today w Radio 4, admirał Tony Radakin przedstawił powody, dla których decyzja Putina o inwazji na sąsiada przyniosła odwrotny skutek. Admirał podkreślił, że „ta wojna była katastrofą dla Rosji. Putin chciał, żeby NATO się skurczyło, ale NATO się rozrosło. Zwiększyliśmy się z 30 do 32 państw. Putin początkowo myślał, że podbije Ukrainę w ciągu kilku dni, jeśli nie tygodni. To ewidentnie nieprawda”.
Admirał Tony Radakin dodał: „To powierzchowny opis, ale naprawdę istotny. Gdyby ślimak wyruszył z Rostowa nad Donem w Rosji 24 lutego 2022 roku, przemierzyłby już całą Ukrainę i byłby w połowie drogi do Polski”. Trudno znaleźć trafniejszy opis „sukcesów” „operacji specjalnej” Putina na Ukrainie. Wszakże w warunkach, w których Putin może być o krok od porażki na Ukrainie, Putin, blefując i nadymając policzki, chce przekonać Zachód, a zwłaszcza prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, że Ukraińcy nie mają żadnych szans. Rosyjski dyktator nieustannie zmienia mapy geopolityczne i wysyła do boju swoich nadwornych propagandzistów, próbując stworzyć w społeczności międzynarodowej fałszywe złudzenie, że Ukraina już przegrała. Dlatego Ukraińców trzeba wmówić, że porażka jest nieunikniona. Dzieje się to w czasie, gdy nawet rosyjskie elity zmuszone są przyznać, że Federacja Rosyjska znajduje się obecnie w recesji. A ceny podstawowych produktów żywnościowych stały się dla wielu nieosiągalne. Putin mówi jedno, ale narracja o rosyjskiej gospodarce zmieniła się dramatycznie – od triumfalnych przechwałek do ponurego przyznania, że gospodarka Rosji znajduje się w stanie upadku w obliczu stale rosnącej inflacji. Spadek cen ropy naftowej przyniósł jeszcze większą rozpacz. życie przesiedlonych Rosjan.
https://u.newsua.one/uploads/images/default/d09fd09fd09f1.webpW takiej sytuacji Putin, blefując i przeinaczając fakty, próbuje przekonać naszych zachodnich sojuszników, że walka Ukraińców o życie i niepodległość państwa ukraińskiego jest pozbawiona sensu, bo Ukraina już przegrała z Rosją.
Dlatego analizę brytyjskiego admirała Tony'ego Radakina można uznać za przełom w zrozumieniu sytuacji przez zachodnich wojskowych i polityków. Skoro rosyjski ślimak beznadziejnie utknął na stepach Ukrainy, to wystarczy gwałtowny wzrost pomocy ze strony Ameryki i Europy, który na zawsze wyrzuci go z terytoriów Ukrainy.