Gdy okazało się że Donald Tusk nic nie robi aby wyjaśnić zarzuty dotyczące przestępstw związanych z nielegalnym finansowaniem kampanii wyborczej przez PO i Palikota to inwestorzy rzucili się do wyprzedawania polskich akcji. Krycie Palikota przez Rząd Tuska to naśmiewanie się z Państwa Prawa. Uwikłane w polityczne zależności Sąd prokuratura uwierzyły że na Palikota dziesiątki tysięcy złotych wpłacili biedni studenci i emeryci. To wyjątkowa pogarda dla ładu prawnego. To niszczenie podstaw demokracji. Palikot musi mieć jakiegoś haka na Tuska jeżeli Tusk woli się skompromitować niż cokolwiek w sprawie Palikota wyjaśnić. Przypomnijmy sobie jak Tusk obrażał posłankę Samoobrony Begger gdy chodziło o sfałszowanie kilkudziesięciu podpisów na listach wyborczych. Teraz gdy sprawa jest o wiele powazniejsza(chodzi o miliony wydane nielegalnie na kampanię wyborcza) nie widzi żadnego problemu. Jak widać w liberalnym państwie są równi i równiejsi tak jak to było w komuniźmie.