Michał Goli, GCI: o fuzji z Pemugiem i nowych inwestycjach
Udziałowcy spółki Pemug podpisali 20 stycznia br. list intencyjny z Michałem Goli, większościowym akcjonariuszem spółki GC Investment zakładającym połączenie obu spółek. Skąd się wziął i na czym polega pomysł połączenia GC Investment z tą spółką giełdową - pytamy Michała Goli. prezesa GC Investment SA.
- Porządkując swoją działalność inwestycyjną w 2005 roku, przeprowadziliśmy konsolidację kilku odrębnie działających spółek i tak powstała w 2006 roku GC Investment. W tym czasie mieliśmy sporo zamówień na budowę sklepów, posiadaliśmy atrakcyjne działki i ten dynamiczny rozwój spółki spowodował konieczność poszukiwania kapitału na kolejne realizacje. Jednym ze sposobów było wejście na giełdę papierów wartościowych i rozpoczęliśmy przygotowania do tego. Kryzys w 2008 r. pokrzyżował nam plany, trzeba było przesunąć plan wejścia na parkiet. Ale to nie oznaczało, że o sprawie zapomnieliśmy. Nowy termin ustaliliśmy na wrzesień tego roku. I on jest cały czas aktualny. Spółka jest przekształcona od 1 stycznia br. w spółkę akcyjną. Wznowiono intensywne prace przygotowawcze do wstąpienia GC Investment na giełdę.
Jednak całkowicie zmieniliście taktykę, a więc i drogę na parkiet.
- Równolegle prowadzone są rozmowy z firmą Pemug SA. 20 stycznia podpisaliśmy list intencyjny o podjęciu prac w sprawie połączenia spółek wyznaczając ostateczny termin ewentualnej fuzji na 30 czerwca br. Dziś jesteśmy na etapie prowadzenia wzajemnego badania. Po przeprowadzeniu wzajemnego due dilligence, zostaną przedstawione propozycje parytetu wymiany akcji GCI S. A. na akcje Pemug i będzie podjęta decyzja o kontynuacji negocjacji lub ich zaniechaniu.
Dlaczego Pemug? Czy tylko dlatego, że jest spółką notowaną na giełdzie, a wy potrzebowaliście takiej furtki na GPW?
- Pemug, który jest bardzo znany ze swojej działalności na rynku inwestycji przemysłowych, głównie w branży górniczej, ma swoim koncie wykonanie kilku obiektów dla sieci handlowych. To dla nas bardzo istotna sprawa, bo od kilku lat właśnie w takich inwestycjach się specjalizujemy. Ale przyznaję, że sedno tej operacji tkwi w obecności na giełdzie. I jeśli dojdzie do połączenia, będzie do wyraźny znak dla rynku, dla inwestorów, że spółka została wzmocniona.
Czy po połączeniu powstanie nowy podmiot, o nowej nazwie?
- To sprawa przyszłości i negocjacji. Scenariuszy jest kilka. Wyjaśnię tylko, że my w tej sprawie nie mamy ambicji pozostawiania nazwy spółki. najważniejsze, że w efekcie powstanie dość mocna grupa inwestycyjna z wieloma atrakcyjnymi zleceniami, z terenami pod inwestycje i specjalistycznym wykonawstwem.
Macie duże doświadczenie na rynku nieruchomości, kilkadziesiąt inwestycji, pokaźne zasoby terenów i... nieciekawe czasy dla tej branży. Czego się spodziewacie w 2010 roku?
- GC Investment uruchomił, lub za pośrednictwem naszej spółki stworzył ponad 20 sklepów w formatach od 700 do 7 tys. m kw. i kilka stacji benzynowych. Za każdym razem są to inwestycje realizowane bezpośrednio dla operatora, czyli budowane kompleksowo pod klucz - od zakupu terenu, pozyskania pozwoleń, wykonania projektów i właściwą budowę. Ta część rynku w której się specjalizujemy, a więc inwestycje sklepowe, w ogóle się nie zatrzymał. Mieliśmy podpisanych ponad dwadzieścia umów i żadna z nich nie została anulowana. Oczywiście operatorzy oczekują weryfikacji cen, aktualizacji kosztów, ale generalnie nie wycofują się z inwestowania. Podpisujemy kolejne umowy.
Rozpoczynacie nowe inwestycje w tym roku? Mieliście ambitne plany w mieszkaniówce?
- Mamy tereny pod mieszkaniówkę, ale żadnej inwestycji nie zaczęliśmy, nawet nie wykonaliśmy pełnych projektów technicznych. Mamy wykonane bardzo dokładne badania rynku mieszkaniowego i wynika z nich, że rynek zaczyna się powoli podnosić. Wobec tego rozpoczęliśmy pracę nad projektem mieszkaniowym w Bytomiu na terenach po byłej kopalni "Szombierki".
A szyb Krystyna?
- To nasze drugie zadanie inwestycyjne, które w tym roku rozpoczynamy. Staramy się o dotację od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na zabezpieczenie i rewitalizację zabytkowych elementów budowli. Dodając do tego własne środki rozpoczniemy generalną naprawę elewacji i pełne zabezpieczenie konstrukcji wieży. Co do funkcji obiektu, pracujemy nad kolejną koncepcją, tym razem stworzenia centrum naukowo-rozrywkowego. I trzecia inwestycja - pole golfowe, pierwsze dziewięć dołków, połączone z budową osiedla domów jednorodzinnych.
Czy jest zabezpieczenie finansowania tych inwestycji?
- Nasza spółka zależna, Armada Development wyemitowała w styczniu obligacje na 12 mln zł, zaś GCI obligacje na sfinansowanie budowy obiektów handlowych. Nie obawiam się finansowania. Spólka jest w zupełnie dobrej kondycji - w ub. roku osiągnęliśmy ponad 80 mln zł sprzedaży i rentowność brutto na poziomie 10 procent.
Rozmawiał: Tadeusz Gańczarczyk