Tak jak pisałem w poprzednich tygodniach - jeśli nie zacznie się "szum" wokół Alters to nie zaczną się wzrosty pod dobrą premierę. I tak się stało.
I tak jak również wcześniej pisałem - jeśli kurs na początku czerwca nie będzie już w okolicy 240-250zł, a obroty dzienne po 7-9 milionów to dalsze trzymanie akcji nie ma dla mnie sensu. Dlaczego? Gdyż są trzy warianty:
1. Jeśli premiera będzie udana, to tutaj zacznie się rajd na ATH, jestem tego pewny i wówczas spokojnie zdążę się na to załapać i - co więcej - z ochotą wesprę kurs swoim kapitałem.
2. Jednak jeśli premiera będzie tylko "poprawna" to kurs zareaguje początkowym spadkiem, a później mozolnym wzrostem. I na ten wzrost - lecz już startując z przecenionego kursu - też się załapię.
3. A jeśli gra się zwyczajnie nie spodoba? To będzie poważny cios dla studia i bieżący kurs to będzie ostatnie, co wówczas powinno martwić akcjonariusz i zarząd, ale ja nie chcę w tym uczestniczyć.
Biorąc to pod uwagę, dzisiaj wyszedłem po wielu miesiącach, realizując raptem 5% zysku, ale wykluczając się z wyżej opisanych ryzyk.
Jeszcze raz podkreślam, że życzę spółce jak najlepiej i mam wielką nadzieję, że za dwa tygodnie spotkamy się znów, gnając pionowo w kursowy kosmos. Mam do 11 Bit osobisty sentyment z takich czy innych powodów i naprawdę w nią wierzę. Starałem się nie zaniżać kursu wychodząc, lecz muszę dbać o swój interes. Pozdrawiam Spółkę i akcjonariusz i powodzenia!