mam pewną niewielką ilość akcji Qumaka, QPS jest spółka zależną od Qumaka- czyli QMK ma w niej większość akcji .Zakładając,że QMK - jak to niektórzy określają poetycko -pójdzie do piachu, to QPS musi się znaleźć w masie spadkowej.
Jak więc ktoś może teraz przejąć QMS bez mojej zgody akcjonariusza QPS ( oczywięcie żarcik -chodzi o zgodę funduszy ). Jest chyba tylko jedna opcja,że moje akcje przekształcą się w całkowitą makulaturę : Funduszę całkowicie odpuszczją QMK ( np. aby wykazać stratę) a QPS idzie na spłatę długów QMS i dla akcjonariuszy nic zostanie ( ewentualnie zasądzone odszkodowanie od US lub byłych zarzadzajacych QMK- może wtedy chociaż starczyłoby na jakąś flaszkę:( ).
Czy popełniam jakiś logiczny błąd w rozumowaniu giełdowego leszcza ? pozdr. dla otpymistów