Muszę przyznać, że jest to w pewien sposób fascynujące oglądanie jak neurotyzmy i napady wściekłości z nerwicą natręctw przejmują władzę na ludźmi typu "komuch". Sam gada ze sobą, zero logiki, tylko propaganda i kłamstwa, już nawet nie sili się żeby przedstawić coś pozytywnego - tylko jęk, wrzask i szaleństwo w oczach, że kaczyński...
Co lepsze jest to, że do pewnego stopnia takie "komuchy" działają tak samo w realu, a nie tylko w internecie. Nie ważne na jaki temat się z nimi rozmawia, to praktycznie zawsze muszą w rozmowę wkręcać coś o "aferach kaczyńskiego" (ma się rozumieć wiedzą wyłącznie tyle co TVN powie) i te same jęki jak tutaj.
Dość wyraźnie widać, że "komuchy" przekraczają kolejną granicę w swojej chorobie psychicznej.