Już raz próbowali wykupić tanio i się nie udało – teraz też nie ma co panikować. Cena 12,50 to mniej niż kurs, mniej niż realna wartość.
Nikt nikogo nie zmusza do sprzedaży. Jak nie oddamy akcji, nie będzie delistingu.
Spółka działa, zarabia, tylko ktoś chce ją zgarnąć przy słabym sentymencie. Tylko od nas zależy, czy mu się to uda.
Większość akcjonariatu to osoby, które trzymają Fasing od lat – nikt nie kupił tego „na chwilę”.
Może czas znowu pokazać, że mniejszościowi to nie są przypadkowi inwestorzy?