Mieszko może pójść pod młotek
Wiktor Szczepaniak
06.03.2009 06:36
Łotewsko-estoński fundusz Alta Capital Partners, właściciel cukierniczej spółki twierdzi, że nie jest bankrutem, ale nie wyklucza sprzedaży aktywów.
Na rynku kapitałowym coraz częściej słychać plotki na temat zmian właścicielskich w Mieszku, giełdowej firmie cukierniczej. Powodem mają być poważne problemy finansowe głównego akcjonariusza spółki, łotewsko-estońskiego funduszu Alta Capital Partners.
— Grupa jest wypłacalna i nie jest bankrutem. Jednakże, nasze otoczenie biznesowe jest obecnie bardzo złożone i zmienne. Z tego powodu rozważamy kilka różnych strategii dla przyszłości naszego biznesu, włączając w to reorganizację grupy i sprzedaż części aktywów. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z naszymi partnerami biznesowymi, w tym z finansującymi naszą działalność bankami — tłumaczy Jaak Raid, partner w Alta Capital Partners.
Tymczasem, według krążących po naszym rynku kapitałowym plotek, sytuacja finansowa Alty jest tak trudna, że grupa może być już w najbliższym czasie zmuszona przez wierzycieli do sprzedaży części aktywów. A jednym z najcenniejszych aktywów w portfolio Alty jest właśnie Mieszko.
Spekulacje na ten temat dodatkowo podsyciła niedawna rezygnacja trzech członków rady nadzorczej Mieszka.