Poziom absurdu wśród "inwestorów" jest niebotyczny. Oba infa są prawie bez znaczenia. Sprzedaż za 400k- bez komentarza. Zarobią na podróż prezesa pierwszą klasą do Japonii jak dobrze pójdzie. Wpłata licencji- podejrzewam, że część nie zrozumiała infa i sugerując się tytułem uznało, że Aton dostał właśnie 1 mln$. Tymczasem czytamy- "opłaty wstępnej pierwszej raty na sprzedaż licencji" Po prostu kosmos. Obstawiam, że dostali około 100k$. Zaiste niebotyczna suma, a samo opóźnienie jest ogromne. Sam status licencji pozostaje niejasny, być może amerykanie wpłacą pierwszą ratę jako karę od odstąpienia do czego są zobligowani umową i grzecznie podziękują. Jak już mówiłem, jestem znużony Atonem i nie bardzo chce mi się tego komentować, ale jak widzę euforię leszczyków bo Aton coś wreszcie sprzedał i plucie na mnie z tego powodu, to śmiech mnie ogarnia. Co do kursu, to jest sterowany, więc nie wiem czy sternik zrobi podbitkę na 5 zł i tam przeprowadzi dystrybucje, to zrobi to już teraz. Obstawiam jeszcze trochę wzrostów. Naprawdę śmiesznie jest patrzeć na euforię bo kurs dobija do 4 zł.