pytam bardziej zorientowanych, którzy doświadczyli podobnych historii, ile takie rzeczy trwają? pierwsze wezwanie było około 15 lutego, ile w praktyce możemy poczekać na kolejne jeśli w ogóle? czy są na to jakieś limity czasowe bądź zwyczaj nakazuje przeprowadzić wezwanie w takim czy innym terminie? pozdrawiam