Członek rady nadzorczej skupuje akcje, których wycena jest śmiesznie niska. Skupują też inteligentniejsi obserwatorzy rynku. Sprzedaje drobnica i piewcy o podbitce pod wysyp. Nic dodać nic ująć. :) Klasyczna podbitka ma miejsce , gdy kurs leci w przepaść a potem kilka miesięcy liże dno. Wtedy cwaniacy skupują a potem nagle windują cenę do góry i wywalają wszystkie kupione akcje z zyskiem. Tutaj tego nie było. Po dużej wyprzedaży nastąpił od razu skup. Kurs szybko wraca do poprzedniej wyceny.