Obecnie, w związku z epidemią i perspektywą zatrzymania działalności firm na dwa tygodnie wszyscy boją się bankructw firm, a rządy uruchamiają ulgi, zasiłki, dotacje itd... Dlaczego nikt nic nie zrobił, kiedy Mosz, Woźniak i Gomoła bez powodu zatrzymali działalność Polnordu w czasie hossy w deweloperce? Przecież nawet małe dziecko powinni zdawać sobie sprawę z tego, że bez działalności operacyjnej i przy rosnących jednocześnie kosztach ogólnego zarządu żadna firma nie ma szans na przetrwanie. Kto i po co czekał aż Polnord się wykrwawi?