Przeważnie sprzedaż akcji przez insajderów to nie jest dobre info, jednak niektóre przypadki (jak CDR, Mercator, Rainbow) pokazują, że i insiderzy trafiają ze swoja sprzedażą jak kulą w płot. To była dygresja.
Jeśli chodzi o meritum sprawy chciałem napisać, żebyście zwrócili uwagę na transakcję z piątku o godz. 14:48. Ktoś jednym zleceniem kupił 256.575 akcji i zrobił to, jak mniemam, ściągając je z prawej strony, bo kurs wzrósł z 1,935 na 2,07. Także albo ta transakcja była dogada wcześniej (co byłoby dobrą wiadomością, bo to oznacza, że akcje insidera kupuje jakiś inny większy gracz) albo był to jakiś zabłąkany kupujący, co ot tak kupił sobie akcji za dobre pół mln jednym zleceniem. W to drugie nie chce mi się wierzyć, bo tak się nie kupuje, zwłaszcza dużych pakietów, dlatego kto wie czy na dniach nie ujawni się nowy znaczący akcjonariusz.
Jeszcze odnośnie infa z piątku.
Wydaje mi się to możliwe, że ten pakiet ponad 250k akcji to mogły być resztki akcji, o których mowa w zawiadomieniu w tym miejscu:
"Po zmianie: Akcjonariusz posiada łącznie 382.321 akcji, co stanowi 2,0099% udziału w kapitale zakładowym Spółki," a info o jego całkowitym zbyciu dostaniemy w najbliższym tygodniu, jak stan posiadania zejdzie z 2,0099% do 0%. Wynikałoby z tego przepisu:
Art. 69. - [Obowiązek zawiadomienia o nabyciu lub posiadaniu znacznego pakietu akcji] - Oferta publiczna i warunki wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz spółki publiczne
"Obowiązek dokonania zawiadomienia, o którym mowa w ust. 1, powstaje również w przypadku:
1) zmiany dotychczas posiadanego udziału ponad 10% ogólnej liczby głosów o co najmniej:
a) 2% ogólnej liczby głosów - w spółce publicznej, której akcje są dopuszczone do obrotu na rynku oficjalnych notowań,
Konkludując całkiem możliwe, że blokada kursu we wzrostach właśnie została zwolniona, bo sypacz się wysypał. Czekam na Wasze przemyślenia, pozdro :)