Gdyby był gościem z klasą to ogłosiłby przymusowy wykup po cenie debiutu. Zapisałby się w historii GPW jako człowiek z zasadami. Po prostu inwestycja nie wypaliła z różnych powodów ale ludzie mu zaufali. Do grobu przecież nie zabierze. Straciłam 40 000 zł. Trzymane od debiutu. Miało być na emeryturę. Mam oczywiście świadomość, że giełda to nie przedszkole i liczy się zysk ale niesmak pozostanie do końca życia. Pozdrawiam wszystkich wyrolowanych.