Fakty są takie, że w zeszłym roku mieliśmy marzenia i obietnice. Dziś mamy certyfikowane urządzenie PCROne, dopuszczone wraz z 2 panelami do użytku w UE. Mamy Bacteriomic na ukończeniu. Mamy list intencyjny potencjalnego kupca Curiosity. I kurs o 50% niższy. Dlaczego? Bo zarząd ogłosił, że kontynuuje prace ZGODNE ze wcześniej publikowanymi planami. Czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach uważa, że jeżeli trwają rozmowy o sprzedaży spółki, to ta spółka powinna zostać zamknięta na cztery spusty, wszyscy pracownicy wysłani na urlopy aż do końca negocjacji? Przecież to absurd. Ponieważ nigdy wynik negocjacji nie jest znany do ich zakończenia, kierownictwo musi pracować tak, jakby w ogóle one się nie toczyły. To jest jedyne rozsądne podejście. W ESPI nie było nic, co by sugerowało zerwanie negocjacji. Jest jedynie info o tym, że równolegle z negocjacjami, spółki zależne pracują zgodnie z wcześniej przyjętymi założeniami.