1. Prezes nic nie wypłaci, bo za kilka dni najprawdopodobniej zostanie aresztowany
2. Aforti nie ma żadnych pieniędzy
3. Aforti przy marży ze sprzedaży i uzyskiwanych odsetek 5 mln rocznie miało 50 mln stałych kosztów rocznie. Już w 2020 r. jego kapitał własny był de facto ujemny, a bieżące koszty ( w tym pracownicze ) pokrywało z pieniędzy pożyczkodawców. Bilans za rok 2020 został zmanipulowany i wykazywał zysk zamiast potężnej straty, co najmniej 40 mln złotych.
4. Pieniędzy pożyczkodawców starczyło na 2 lata, bo na więcej matematycznie starczyć nie mogło.
5. Firma powinna być postawiona w stan upadłości najpóźniej na początku roku 2021, ciągnięcie tego dalej było przestępstwem na szkodę pożyczkodawców i pracowników, zagrożonym karą pozbawienia wolności dla członków zarządu spółki.
6. Spółka będzie w stanie upadłości i wtedy syndykowi może uda się co nieco odzyskać. Potrwa to jednak kilka lat.
Tyle w temacie