Zaczynam się niepokoić o niego, może miał po prostu jakiś wypadek? Przecież wszystko jest możliwe...
Albo po prostu, jako Przemyślanin, przeprowadza prywatne śledztwo dotyczące Polnej - jako mieszkaniec tego nie za dużego miasta raczej na pewno zna i to nie jednego pracownika ZA POLNA ... Niewykluczone, że sam jest pracownikiem tego skarba, nie może o wszystkim pisać (KNF), ale z tego wynika jego niezachwiana pewność co do wartości tej firmy, podobnie jak i moja (choć nie jestem pracownikiem...).
I wierzę, że się pojawi znów, z potwierdzeniem lub zaprzeczeniem pewnych informacji:)