Ciekawostka taka. Pojawił się 2,5 roku temu inwestor. Była umowa. No niestety nie wywiązał się. Ale akcje i tak chciał objąć. Spółka się postawiła no i nagle hejt się pojawił. Różni zażenowani, zatroskani i inni szczerze współczujący...
Nikt nie zwrócił uwagi na gigantyczne roszczenie spółki ( 37mln zł) do niedoszłego Inwestora. Poza tym sprzeciwiając się, działają w interesie wszystkich pozostałych mniejszościowych...