Nie chcesz czytać? A szkoda.
Może byś zrozumiał, dlaczego nie rośnie i nie spada.
Sytuacja analogiczna do wydarzeń z lipca i sierpnia. Zwałka z powodu upadłości (teraz z powodu utraty Rabatu) odreagowanie (teraz biała świeczka 04.10) i znów zwałka, i biała świeczka po ogłoszeniu likwidacyjnej (teraz na wieść uchwałach na walnym).
Co potem, było?
Spadanie. Przewlekłe, monotonne spadanie.
Dlaczego nie spada? Narazie.
To proste!
Co mają zrobić ci, co kupowali po 0,24 - 0,35 przy ostatniej podbitce pod walne? Wtedy przewinęło się ca. 15% akcji.
Szczególnie co mają zrobić szczęśliwie obkupieni na czarnej świecy po 0,28 - 0,35, a było tego 10% wszystkich akcji.
W ten sposób mamy kolejną grupę szczęśliwych posiadaczy, którzy wierzą w 0,40, w 0,50 inne fantasmagorie, więc swoich skarbów za grosze nie oddadzą. Co najwyżej nadstawią kosze po 0,22, aby uśrednić.
Teraz zastanów się dlaczego nie rośnie.
Nikt po 0,23 nie chce, bo jaki realny wzrost pokazały ostatnie dwie białe świeczki, gdy ktoś próbował rozkołysać z poziomu 0,21. Dokąd kurs dobił? Do 0,24.
Jaki jest sens kupowanie po 0,23? Aby zarobić, ewentualnie, 5%. Tym bardziej, że komunikacik za Q3 już w drodze.
Jaki sens jest kupowanie po 0,22 - jedynie w celu uśrednienia. Super! Po uśrednieniu 0,28 przy pomocy 0,22 daje okrągłe 0,25 - przy takim kursie zarobieni 11. października zaczną dopiero wychodzić na swoje.
A teraz pytanie. Czy nawet, gdy kurs osiągnie 0,25, to czy zarobieni 11. października zaczną kupować, czy sprzedawać? Jest to 10% wszystkich akcji.