Panowie, nie ma co rozmawiać z trolami. To obecnie są często programowane boty, bota się nie przegada. To nie są akcjonariusze. Zamiast tego zwróćmy uwagę na mechanizmy stosowanej tu manipulacji:
1. Tworzenie dużej ilości wątków i tworzenie codziennych wiadomości. Ma to tworzyć obraz chaosu, niepewności i jednocześnie przykrywać wypowiedzi merytoryczne.
____________________________
2. Zwróćcie uwagę na argumenty stosowane przez boty. Są one właściwie tylko dwojakie:
- personalne: "kłamca", "pinokio", "okłamał", "nieudolny" - i tak dalej. W praktyce - zero argumentów, to jedynie wypowiedź mająca za zadanie przynieść emocjonalną reakcję. Nie niesie to w sobie żadnej treści.
- główny argument: "nie ma partneringu"
To jest w gruncie rzeczy jedyna wypowiedź bota, wałkowana wciąż i wciąż. Jeden, jedyny argument, który zniknie, gdy partnering się pojawi, dlatego jest tak uparcie rąbana teraz. Bot nie niuansuje, nie usprawiedliwia, posługuje się zero-jedynkowym argumentem "miało być wtedy i wtedy, a nie ma". Ignoruje kwestię Tanga, która jest dość interesująca - rezygnacja z krótkoterminowych korzyści na korzyść potencjalnych większych zysków w przyszłości.
________________________________
Natomiast, co ciekawe, do niedawna pojawiał się inny argument:
- "patenty wygasną" - otóż ktoś na konferencji zadał o to pytanie. Prawdopodobnie ktoś z forum. Prezes zgasił bota jednym zdaniem: patenty na Falkieri trwają do roku 2043 i jest szansa na przedłużenie wraz ze z rozszerzeniem wskazań. Od tego czasu ten kłamliwy argument już się nie pojawia. Ciekawe, nie?
Zwróćcie uwagę, czego nie ma w tych wypowiedziach. Nie ma np wspomnienia, że taki Tang włożył w jedno z przedsięwzięć 40 WŁASNYCH milionów. Nie ma wspomnienia o tym, że CLN to stabilna, duża spółka z przychodami kilkuset-milionowymi i kolejnymi wprowadzanymi do produkcji lekami. Działająca już na kilkudziesięciu rynkach świata. To jest historia wielkiego, polskiego sukcesu.
_______________________________
Zastanawiając się, skąd taka aktywność botów, pomyślmy, co może i komu przeszkadzać w działalności CLN Pharmy. I tu sprawa jest prosta. Mówimy o 100% POLSKIEJ spółce, ze stabilnym, większościowym akcjonariuszem. Nie da się jej przejąć czy zmanipulować. Produkcja w branży strategicznej, przyszłościowej, przyszłościowe badania. Wszystko na miejscu, w Polsce, niedaleko W-wy, w stabilnym otoczeniu, nawet w wypadku wojny nie da się tego za zbombardować. To może przeszkadzać zarówno zagranicznej konkurencji, jak i obcym, wrogim państwom - i to jest rozwiązanie zagadki botów. Podobnie zresztą, jak i grania na jak najniższą cenę - dopóki się da.
Btw, bawi mnie bociarski argument o dotacjach. W świetle powyższego, czy dziwimy się, że państwo chucha i dmucha na spółkę, która działa w strategicznej branży, produkuje w Polsce, na miejscu, zatrudniając polskich naukowców? Absolutnie nie i w naszym interesie jest jak największe dofinansowanie spółki. Państwo robi to jak może. Te pieniądze i tak wydawane są głównie w Polsce, dają zatrudnienie polskim naukowcom, którzy w innym przypadku mogliby wyjechać za granicę. Rozwijamy własną, strategiczną produkcję i to się może nie podobać.
___________________________
Inwestuję w CLN Pharmę od lat i, pomijając wszystkie inne kwestie, jestem dumny, że mogę wspierać taką polską firmę własnymi pieniędzmi. I jestem dumny z prezesa Macieja Wieczorka, który od zera stworzył coś działającego i polskiego. Uważam, że nie ma co tracić tego z oczu. Opóźnienia i potknięcia to prawda, ale w długim terminie nie ma to znaczenia w historii sukcesu, jakim jest CLN Pharma. A prędzej czy później znajdzie to odzwierciedlenie w cenie akcji. I wnukom będzie można opowiadać, w co nie będą mogły uwierzyć: że kiedyś można było akcje CLN Pharmy kupić za 15, 20 czy 30 zł. Wnuki nie uwierzą, że ktoś mógł tego nie wykorzystać : )