1) 19 grudnia 2014 Spółka wyemitowała 3-letnie obligacje wartości 40mln - nie podając ani oprocentowania ani celu emisji.
2) Kilka dni później Prezes d/s finansowych podał się do dymisji
3) 16 stycznia Spółka poinformowała, że osoba z Zarządu kupiła 50 (pięćdziesiąt akcji), a 19 stycznia podobny komunikat podał że tym razem osoba kupiłą 1000 akcji !!!!
4) e-Podatki (budżet 190mln) to jedna wielka katastrofa - Spółka zamiast spodziewanych przychodów, otrzymuje tylko niewielką część wynagrodzenia ale za to wielomilionowe kary (za niedotrzymanie terminów. Groźba rozwiązania Umowy przez MF to faktyczna groźba bankructwa Spóki.
Jeśli spojrzymy na te informacje łącznie iprzypomnimy sobie, że kilka lat temu Sygnity wyemitowało obligacje na kwotę 40mln (de facto na finansowanie projektu e-Podatki - które musi teraz wykupić), że zarząd i management średniego szczebla odpowiedzialny za e-Podatki ostatnio został zwolniony lub podał się do dymisji, oraz to, że e-Podatki zgodnie z Umową powinny być rozliczone do połowy tego roku - to rodzi się pytanie: czy przypadkiem nie mamy do czynienia z grą giełdową polegającą na mydleniu oczu akcjonariuszom?
Dlaczego Spółka podaje informacje o tym, że ktoś z Zarządu kupił 50 akcji za (600 złotych) a nie podaje informacji o wielomilionowych karach umownych? Dlaczego Spółka zwalnia ludzi odpowiedzialnych za e-Podatki? Dlaczego Wiceprezes d/s finansowych rezygnuje z funkcji po wyemitowaniu Obligacji nieznanego celu?
Wreszcie pytanie retoryczne: czy Sygnity ma zamiar zbankrutować a wcześniej "wydoić rynek" z tego co się da?
Bo jeśli to wszystko zebrać i pomyśleć..... to jaka będzie przyszłość Sygnity - i jak to wpłynie na cenę akcji? Dziś cena akcji to 13pln. Czy jutro cena będzie rosła? :)