Analityk z mBanku zajmujący się analizą techniczną napisał tak:
"Trend wzrostowy załamuje się coraz bardziej. Od kwietnia prowadzone są próby jego reaktywacji, ale w ostatnich tygodniach podaż nasiliła się. Szczególnie mocne są wolumeny sprzedaży co zwiększa ryzyko związane z procesem dystrybucji. Na horyzoncie strefa wsparcia 16-16,80 zł i jak to nie pomoże bykom, kolejne poziomy to 10-11 zł".
To komentarz z dzisiaj sprzed sesji o 8:56. A jednocześnie inny analityk mBank daje rekomendacje kupuj z ceną 22,5. Rozumiecie to??