• Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gośc2 [85.193.218.*]
    Jeszcze jedno prawo sie tworzy, aby zapobiec bezprawiu. W tym kraju jest ono narzedziem w rekach tych których wybraliśmy, do tego aby pozbawić nas wszelkich praw.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~julia1 [81.168.252.*]
    gośc2 Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Jeszcze jedno prawo sie tworzy, aby zapobiec
    > bezprawiu. W tym kraju jest ono narzedziem w
    > rekach tych których wybraliśmy, do tego aby
    > pozbawić nas wszelkich praw.


    W swoim czasie pokusiłam się o wykonanie wielu telefonów do gazet, i niektórych instytucji w tej sprawie. Wyslałam też trochę tekstu pisanego. I dało to jakiś oddźwięk w prasie lokalnej. Myślę że powinniśmy wszyscy zasypywać media tą sprawą - tomusi dać efekty.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    Rozmawiałam wczoraj z posłem jednej z partii rządzącej teraz i na to co usłyszał ode mnie powiedział:
    bo jak sądy i prokuratura, które mają stawać w obronie słabszej strony, nie wykonują swoich zadań właściwie, to tak właściwie po co obywatelom państwo (nie jest to wierny cytat, ale sens pozostaje bez zmian).

    Obiecał nam pomóc.
    Nasze wysiłki w zgłębianiu tematu, powinny w tej chwili być nastawione na wyszperaniu różnic, pomiędzy różnymi formami działalności. Media, sądy-papugi, ZUS wykorzystały to, że wszystkie formy wrzucono do jednego pudła i skrótowe pojęcie "prowadzenie dzaiłalności" zawładnęło umysłami urzędników, jak i zwykłych ludzi, nabierając znaczenia firma, przez co wszystkie działalności są traktowane. Tylko nieliczne mądre Sądy dostrzegają jeszcze róznice.

    Drogą, która pomoże nam dotrzeć do tych materiałów jest rozebranie "działalności gospodarczej" na części pierwsze, m.in. działalność przedmiotową i działalność funkcjonalną (wiem, że niektórzy potraktują mnie jak osobę, która powinna się leczyć, ale to już ich sprawa).
    Dopóki nie spowodujemy, że działalności nie zostanie nadany pierwotny sens, tzn. taki, który panował przed tym jak, tym słowem zaczęto nazywać firmy/pewne twory, tak że teraz już nie wiadomo, czy mówiąc "działalność" mowa jest o aktywności, czy o tworze gdzieś zarejestrowanym, tak długo rodzić się będą nieporozumienia.
    Zwróćcie uwagę na to, że słowo "działalność" ściśle jest związane z działaniami, czyli czynami. Tak też tłumaczy to słowo słownik języka polskiego PWN:
    Definicja działalności ze Słownika języka polskiego PWN:

    działalność ż V, DCMs. ~ści, blm
    1. «zespół czynności, działań, podejmowanych w jakimś celu, zakresie, czynny udział w czym; działanie, praca»


    To jest punkt wyjścia.

    Moja działalność nie została zgłoszona, aby wykonywać jakąś pracę, spełniać jakieś czynności, zajmować się czymś, robić coś,

    tylko żeby wykonywać zawód agenta, aby wykonywać prace agenta ubezpieczeniowego, aby spełniać czynności ubezpieczeniowe przyporządkowane do tego zawodu, czy to zwyczajowo, czy poprzez jakieś przepisy.

    Tak więc definicja mojej działalności wygląda tak:

    Działalność gospodarcza - zespół czynności, działań podejmowanych w celu stałego wykonywania zawodowej pracy zarobkowej polegającej na świadczeniu usług w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego poprzez czynny udział*) w czynnościach związanych z pracą zawodową agenta ubezpieczeniowego.

    *) czynny ~nni, ~nniejszy 1. «wykonujący jakąś czynność; pracujący, działający»

    pracować ndk IV, ~cuję, ~cujesz, ~cuj, ~ował
    1. «wykonywać jakąś pracę, spełniać jakieś czynności; zajmować się czymś, robić coś»

    A sądy-papugi rozumieją to tak:

    Fakt, iż w przypadku niektórych form działalności gospodarczej, jak ma to miejsce w odniesieniu do ubezpieczonej i wykonywanej przez nią działalności polegającej na świadczeniu usług w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego, zakres i czas faktycznie wykonywanej pracy zależny jest od istnienia popytu na rynku, nie narusza to jednak zasady ciągłości prowadzonej działalności gospodarczej i zaprzestania jej prowadzenia w okresach przerw spowodowanych w przypadku ubezpieczonej w większości brakiem klientów".

    Widzą, że jest różnica pomiędzy działalnościami. Wiedzą, że działalność, aby była gospodarczą musi być zarobkowa. Zapominają jednak, że słowo działalność znaczy zespół, zbiór działań , czynności i że zatem wszystkie działania, czynności musza być zarobkowe, aby mogły się mieścić w zbiorze działalności.
    Nie biorac tego pod uwagę, uznają, że naszą działalnością zarobkową jest działalność gospodarcza, a przecież tak nie jest!!!
    Moją działalnością jest - wykonywanie zawodowej pracy zarobkowej polegającej na świadczeniu usług w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego, a świadczyć te usługi mogę tylko poprzez czynny udział w czynnościach związanych z ta właśnie pracą zawodową agenta ubezpieczeniowego.

    Twoją działalnością jest - wykonywanie zawodowej pracy zarobkowej polegającej na produkcji abażurów, a produkować możesz tylko poprzez czynny udział w czynnościach zmierzających do wyprodukowania, popczynając od pobrania towaru z magazynu do złożenia wyrobu gotowego do magazynu.

    Twoją działalnością jest - wykonywanie zawodowej pracy zarobkowej polegającej na

    Wiem, że to co teraz napisałam spotka się u wielu z oburzeniem. Ale prawda jest taka, aby poukładać ten gospodarczy światek, trzeba od tego zacząć. Możemy stać się prekursorami tych zmian poprzez mówienie o tym w różnych kręgach mogących dokonać tych zmian, czy to w umysłach (media), czy to poprzez czyny (posłowie). Ale zanim możliwe będzie mówienie o tym, trzeba najpierw po skrupulatnym, wytrwałym przeanalizowaniu z otwartą głową tej tematyki, wyciągnąć wnioski. I przede wsystkim nie bać się, że nasz utarty punkt widzenia, który do tej pory mieliśmy, nie okazał się jedynie słusznym. Ale warto bo prawo i ekonomia jest po tej właśnie stronie, a rozwój może się dokonywać tylko poprzez zmiany (w myśleniu również).

    Nie zastanawia Was fakt, że słowo typowo wyrażające czynności, czyli "działalność" urzędasy uważają za rzecz, tylko dlatego, że zostało wpisane do jakiegoś wykazu? To pierwszy krok do tego, aby woda stała się mętna. Tak się właśnie stało, a teraz łowią, obławiając się zarazem.
    Pozdrawiam - gośka

    PS. Mądry Sąd powiedział:
    wyrok NSA I SA/Łd 603/01 w Łodzi
    " Samych czynności przygotowawczych do uruchomienia produkcji NIE MOŻNA UZNAĆ ZA DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZĄ w rozumieniu art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej (Dz. U. Nr 41, poz. 324 ze zm.).
    Zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r. o DG (Dz. U. Nr 41, poz. 324 ze zm.) za działalność gospodarczą uważa się działalność wytwórczą, budowlaną, handlową i usługową, prowadzoną w celach zarobkowych i na rachunek podmiotu ją prowadzącego. Prowadzone przez Spółkę w 1998 r. czynności NIE BYŁY w świetle powyższego DZIAŁALNOŚCIĄ ZAROBKOWĄ."

    Zauważył, że działalność to czynności. Poszedł dalej, stwierdzając, że działalnośc, to te czynności, które przynoszą zarobek.
    Gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    Zapomniałam dodać, że ten cytat pochodzi z mojego wyroku. Sędzia widzi taki poplątany świat.

    "Fakt, iż w przypadku niektórych form działalności gospodarczej, jak ma to miejsce w odniesieniu do ubezpieczonej i wykonywanej przez nią działalności polegającej na świadczeniu usług w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego, zakres i czas faktycznie wykonywanej pracy zależny jest od istnienia popytu na rynku, nie narusza to jednak zasady ciągłości prowadzonej działalności gospodarczej i zaprzestania jej prowadzenia w okresach przerw spowodowanych w przypadku ubezpieczonej w większości brakiem klientów".

    Sędzina dokonała właściwego założenia, że moją działalnością jest świadczenie usług w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego, jednak sens zdania, które w/w zdani zawiera jest taki:

    jak nie ma popytu na moją działalność = świadczenie usług w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego, czyli popyt = 0, to i tak świadczenie tych usług ma miejsce, ponieważ czas nie może się równać zero.

    Dziwna logika, prawda? Prawo z pewnością nas nie zmusza do czynienia niemożliwego. Zatem kto? Sędziwie-papugi, którzy znają świat nie z fachowych książek, a tylko z potocznych rozmów, czy wypowiedzi niekompetentnych osób?
    Gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~julia1 [81.168.252.*]
    gossi Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Dziwna logika, prawda? Prawo z pewnością nas nie
    > zmusza do czynienia niemożliwego. Zatem kto?
    > Sędziwie-papugi, którzy znają świat nie z
    > fachowych książek, a tylko z potocznych rozmów,
    > czy wypowiedzi niekompetentnych osób?
    > Gośka


    Myślę, że nasz problem ciągnie sie tak długo, bo nikt z nas nie zakładał nawet w najbardziej koszmarnych snach, że w państwie prawa mogą się dziać takie rzeczy. Problem zawieszeń pojawił się w 2003 roku (pierwsze sprawy) nie przypuszczam by ktoś wezwany w tamtym czasie przez ZUS do wyjaśnienia mocno przejmował się takim pisemkiem - bardziej traktowane to było jako jakaś pomyłka. A tu z niedowierzaniem dowiadujemy się że nie jest tak jak nam mówiono i nas informowano. Ja sama mówiłam swoim znajomym żeby uważali na zawieszenia - bo ZUS coś kombinuje i się czepia. Każdy z nich kto dzwonił do ZUS dowiadywał się jednak, że nie ma problemu - można tak robić. Dopiero pierwsze przegrane sprawy pokazały nam, że walczymy nie tam gdzie trzeba - bo sądy robią to co chce ZUS. Prysła nasza wiara w to, że w sądzie zapadają uczciwe wyroki w takich sprawach. Rzeczywistość okazała się inna. Zanim sie otrząsneliśmy to czas nie stał ale biegł do przodu. I tak udało się nam wiele zrobić w tej sprawie. Teraz gdy coraz więcej z nas rozmawia z parlamentarzystami i innymi instytucjami mającymi wpływ na kształtowanie prawa to możemy być optymistami. To że ZUS z mniejszym zapałem bierze się za te sprawy teraz jest efektem tych nacisków. Nie możemy poprzestawać w nagłaśnianiu tej sprawy każdemu. Do tej pory ZUS przedstawiał intensywnie swoją wersję i sprawdziło się to, że: "kłamstwo ciągle powtarzane staje się prawdą" my musimy teraz pokazywać że ZUS kłamał i próbował stanowić prawo w naszym Państwie. Żeby o tym wiedzieli wszyscy trzeba wyjść również poza ramy tego forum i aktywnie zacząć działać w swoim rejonie. Każdy z nas powinien to robić na miarę swoich możliwości i umiejętności bo jeśli nie zrobimy nic to kwestią czasu będzie ściganie przez ZUS każdego kto choć raz zawiesił działalność.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    Zgadzam się z Tobą Julio, tylko żeby rozmawiać, trzeba sobie najpierw uświadomić sobie, co jest złe, skąd się wziął problem, jakie błędy zostały popełnione, co umożliwiło ich powstanie, bo tylko wówczas rozmowy będą konstruktywne, a zmiany np. w prawie, które wynikną z tych rozmów, będą skuteczne i społecznie sprawiedliwe, bo przecież takie ma być stanowione prawo. Jeżeli chodzi o majstrowanie przy prawie związanym z gospodarką, to musi ono być również takie, by wyzwalało inicjatywę obywateli. Pewnie do tego koszyczka można jeszcze wiele dorzucic, ale sedno tkwi w w/w sprawach.

    Ciąg logiczny, a właściwie nielogiczny, który wywiodła Sędzia jest wyznacznikiem powstałego zamieszania. Jeszcze raz go przytocze, bo powinien on być wskazówką dla tych, którzy biorą lub brać się będą za czynienie zmian w ustawie SDG.

    "jak nie ma popytu na moją działalność = świadczenie usług w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego, czyli popyt = 0, to i tak świadczenie tych usług ma miejsce, ponieważ czas nie może się równać zero."
    Pozdrawiam - gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~??? [83.27.110.*]
    Ad.Gość 2
    Wyroki zmieniające decyzje ZUS na korzyść ubezpieczonych istnieją [na forum są informacje o kilku]. Nie są one prawomocne, bo ZUS składa apelacje wysuwając niedorzeczne zarzuty typu:
    dg chociaż nie była wykonywana - była wykonywana,
    przepisy nie przewidują możliwośći zawieszania dg,
    ktoś kto nie oczekiwał na zamówienia i nie poszukiwał ich- był w gotowości do wykonywania dg,
    istnieje nakaz nieprzerwanego wykonywania dg
    i inne podobne kwiatki!!
    Z mojego rozeznania wynika, że ton w wiadomych decyzjach zmienia się na łaskawszy [!], a i sądy łagodnieją.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gośc2 [85.193.218.*]
    ??? Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Ad.Gość 2
    > Wyroki zmieniające decyzje ZUS na korzyść
    > ubezpieczonych istnieją . Nie są one prawomocne,
    > bo ZUS składa apelacje wysuwając niedorzeczne
    > zarzuty typu:
    > dg chociaż nie była wykonywana - była wykonywana,
    >
    > przepisy nie przewidują możliwośći zawieszania
    > dg,
    > ktoś kto nie oczekiwał na zamówienia i nie
    > poszukiwał ich- był w gotowości do wykonywania dg,
    >
    > istnieje nakaz nieprzerwanego wykonywania dg
    > i inne podobne kwiatki!!
    > Z mojego rozeznania wynika, że ton w wiadomych
    > decyzjach zmienia się na łaskawszy [!], a i sądy
    > łagodnieją.

    No właśnie nie sa prawomocne, a zus sie odwoluje! Wiec wygralo pare osób w wyjatkowych sytuacjach nie majacych wplywu na pozostale sprawy.Na pocieche powiem tyle ze zus i mnie ulaskawil za 10 miesięcy 1999 roku i trzy miesiace w roku 2000 kiedy mialem wyrejestrowana firme- ulaskawil bo by przegral calosc sprawy, wiec wolal zrezygnowac z tych trzynastu miesiecy aby nie stracic pozostałych. Mialem bowiem dowody na to, ze dzialalnosci poprostu nie mialem gdzie wykonywac.W mojej poprzedniej wypowiedzi chodzilo mi o pospolite przypadki zawieszen w ktorych ludzie nie moga wygrac, bo cala polityke zusu w tej materii szlag by trafil. Pytanie na które dla mnie jest prosta odpowiedź brzmi; czy jest to polityka zusu?!
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    Tak mi teraz przyszło do głowy, że ZUS traktuje nas jak swoich pracowników. On czuje się naszym pracodawcą. Zastanówcie się nad tym.

    Chce od nas wyegzekwować prawie te same obowiązki, które mają pracownicy w stosunku do swoich pracodawców, nie dając nic w zamian.
    Mamy obowiązki pracowników, tylko że praw pracowniczych nie mamy. Jeśli nie wierzycie, to sprawdźcie sobie w Kodeksie pracy.

    Dodatkowo sami musimy sobie stworzyć stanowisko pracy.
    Pozdrawiam - gośka
  • Re: Proszę o poradę Autor: ~Pogotowie komputerowe [83.7.45.*]
    Moją działalność gospodarczą można nazwać "pogotowiem komputerowym". Jak komuś coś "wysiądzie" - telefonuje do mnie, ja przyjeżdżam, robię co trzeba i inkasuję pieniądze. Są to wyłącznie usługi. Klienci trafiają się różnie : czasem przez miesiąc ich nie ma, czasem są 2-3 razy dziennie.
    Czy wg Was składki ZUS powinienem (zgodnie z obowiązującymi przepisami) opłacać tylko za te dni, w których wykonuję usługi, a w okresach pozostałych mogę działalność zawieszać ?
    Jeśli to ma znaczenie , to rozliczam się książką przychodów i rozchodów.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~N [83.17.226.*]
    Cieszę się, że to forum trwa.Jestem jedną z was.Zbliża się i mój czas na spotkanie z "niezawisłym" sądem.Wiele się od was dowiedziałam.Co prawda wiedza ta jest jeszcze nieuporządkowana,mam za mało czasu, żeby posiedzieć przy komputerze i przeczytać wszystko porządnie i dołożyć mądrą cegiełkę.Dziękuję tym wszystkim, którzy tak jak Gosia, Walter, Thoruńczyk itd.poświęcili tyle czasu na wyszukiwanie różnych materiałów,a co najważniejsze na ich analizę,rozkładanie na czynniki pierwsze, bo uważam,że to ma sens.
    Zanim wysnuję własne spostrzeżenia, chciałabym dowiedzieć się,na jakim etapie jest rozpracowana przez forumowiczów "ciągłość",na którą ZUS się powołuje.Chyba Gosia wspominała coś o "ciągłości"w kontekście wpisu do ewidencji,ktoś inny cytował bodajże Odachowskiego.ZUS standartowo powołując się na odpowiednie ustawy normujące działalność gospodarczą,neguje możliwość czasowego zaprzestania wykonywania działalności gospodarczej,a przecież w wydziale ewidencji gospodarczej wyraźnie mi mówiono, że mogę to zrobić i żadnych papierów nie składam, czy to w formie zmian ,czy też oświadczenia.
    Czy ktoś z was był w wydz. ewid.dział.gosp.i próbował otrzymać takie potwierdzenie w formie pisemnej?Gosia, ty jesteś bardzo aktywną osobą, o ile dobrze pamiętam chodzisz na rozprawy itp. czy wiesz coś na ten temat.Odpwiedzcie, albo podajcie numery stron, na których temat "ciągłośći" był przerabiany.
    Pozdrawiam
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    N Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Zanim wysnuję własne spostrzeżenia, chciałabym dowiedzieć się,na
    > jakim etapie jest rozpracowana przez forumowiczów "ciągłość",
    > na którą ZUS się powołuje.Chyba Gosia wspominała
    > coś o "ciągłości" w kontekście wpisu do ewidencji,

    " Autor(ka): MK (...) Wysłano: 27/12/2004 18:48
    Interpretacja prof. W.J.Katnera zawiera takie właśnie sformułowanie:
    "ciągły" nie oznacza "bez przerw". Autor pisze, że "ciągły" należy rozumieć jako przeciwieństwo okazjonalnego (np. sprzedaż własnoręcznie zebranych grzybów, bez przygotowania i organizacji). Wystarczy zorganizowana forma prowadzenia działalności, np. spółka lub zarejestrowana działalność, by taka działalność spełniała warunek ciągłości.
    „Prawo działalności gospodarczej”, wyd. LexisNexis 2003. Autor w r. 1999, gdy powstawała ustawa o działalności gospodarczej, był wiceministrem gospodarki i z racji zajmowanego stanowiska brał udział w pracach legislacyjnych.
    Katner jako wiceminister gospodarki i reprezentant rządu uczestniczył w pracach nad ustawą w komisjach sejmowych, jego opinia powinna być zbieżna z intencją ustawodawcy.
    ZUS i Sądy wydają się mieć inne przemyślenia na ten temat."
    ****

    Stanowisko prof. W.J.Katnera pokrywa się z tym, że to wpis do ewidencji ma być ciągły. Zresztą dokładnie przypominam sobie, czsy, kiedy tej ciąglości w definicji nie było i firmy powstawały naciąnęły ludzi i się zwijały, otwierając dzłalność pod inną nazwą, inna branżą. Rząd to chcial ukrócić, bo czsy pod tym względme napraedę dawały się ludziom we znaki. Wprowadził do określenia działalności, że chodzi o działalność ciągłoą.
    A teraz Urząd miejski też rozpatruje zasade ciąglości pod katem trwałości wpisu, a nie pod kątem ciąglości zgłaszanych tam działań gospodarczych.

    http://72.14.207.104/search?q=cache:YBK0gniW2E8J:www.lop.mgpips.gov.pl/+wyja%C5%9Bnienie+ministra+gospodarki+i+pracy+do+ustawy+prawo+dzia%C5%82alno%C5%9Bci+gospodarczej&hl=pl&gl=pl&ct=clnk&cd=10

    " 8. Kwestia dotycząca daty wykreślenia z ewidencji przedsiębiorcy zgłaszającego zmianę miejsca zamieszkania oraz daty wpisu do ewidencji przez nowy organ ewidencyjny. Data wykreślenia jest określona dniem, w którym upłynął termin odwołania. Natomiast datą wpisu do nowej ewidencji powinna być data faktycznego wpisu. Data ta nie ma znaczenia z punktu widzenia ciągłości prowadzonej działalności gospodarczej, bowiem nowy wpis powinien być traktowany jako kontynuacja starego, ze względu na fakt, iż wszystkie dane w nim zawarte odnoszące się do stanu faktycznego przedsiębiorcy nie ulegają zmianie, np. data podjęcia działalności gospodarczej."

    Tak więc daty wpisu świadczą o ciąglości działalności gospodarczej, a nie wykonywanie czynności zgłoszonych jako zarobkowe
    Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia - Gośka

    PS. I to co nam próbuje zasugerować ZUS i niektóre sądy-papugi, by wyrejestriwywać się z ewidencji na czas niewykonywania działań zgłoszonych do ewidencji, to ewidentne namawianie do łamania prawa.
    Gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gośc2 [85.193.218.*]
    Zapomniałas dodać, że musimy też wypłacić sobie pobory a jeśli nie starczy to przeżyć kombinując na zawieszeniach.Nie to nie ma sensu, raczej jest to forma niewolnictwa, bo kim jest człowiek wyposażony w narzędzia pracy i nie mający żadnych praw?!
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    gośc2 Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Zapomniałas dodać, że musimy też wypłacić sobie pobory

    Nie zapomniałam, bo w stwierdzeniu, że nasz pracodawca zUS obarcza nas obowiązkami pracowniczymi, nie dając nam żadnych praw, to znaczy też, że nie mamy praw do wynagrodzenia i ono albo będzie albo nie, a naszego parcodawcę to nic nie obchodzi.
    Pozdrawia - Gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~??? [83.27.99.*]
    Ad.Gość 2 [16:53]
    Jest to polityka!
    Nie spodziewaj się, że ZUS zrezygnuje z apelacji nawet w wyjątkowych sprawach jak je nazwałeś. Tym bardziej nie rezygnuje w zwykłych zawieszeniach. I to jest też polityka. Taka praktyka ma też znaczenie propagandowe i jak widzisz sprawdza się.
    Dodatkowo - statystyki ZUS tym samym są sztucznie podtrzymywane.
    Ciekawe gdy wyroki staną się prawomocne. Statystyki może coś trafić...
    Pozdrawiam.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gośc2 [85.193.218.*]
    ??? Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Ad.Gość 2 [16:53]
    > Jest to polityka!
    > Nie spodziewaj się, że ZUS zrezygnuje z apelacji
    > nawet w wyjątkowych sprawach jak je nazwałeś. Tym
    > bardziej nie rezygnuje w zwykłych zawieszeniach. I
    > to jest też polityka. Taka praktyka ma też
    > znaczenie propagandowe i jak widzisz sprawdza
    > się.
    > Dodatkowo - statystyki ZUS tym samym są sztucznie
    > podtrzymywane.
    > Ciekawe gdy wyroki staną się prawomocne.
    > Statystyki może coś trafić...
    > Pozdrawiam.

    W porzednich wypowiedziach napisałes że sa tacy, którzy wygrali sprawy z ZUS ja natomiast stwierdziłem iż zapewne są to sprawy które swą wyjątkowością mogły odstraszyć zapędy zusu, bo mógłby sie na nich przejechać, dlatego ZUS się nie odwołał.Podałem tez na swoim przykładzie że ZUS w wydanej mi decyzji podarował mi 13-miesięcy zawieszenia działalności.Bynajmniej nie zrobił tego z litości, tylko z powodu niezbitych dowodów jakie wykluczały możliwośc prowadzenia działalności w tym czasie, które przedstawiłem podczas postępowania wyjaśniającego. Niestety nie miałem takich dowodów dla pozostałych okresów w których wyrejestrowywałem sie z ubezpieczeń.
    Tak naprawdę to ZUS niczego obciążającego mnie w postępowaniu nie znalazł i w 100% wydał decyzję na podstawie przypuszczeń a nie dowodów.Każdy odpowiednik naszego ZUS w uczciwym państwie nie miał by podstaw do nieuznania mi tych przerw, więc wnioski wyciągają się same! Być może są osoby które wygrały, tylko kryją sie z tym.
    Państwo dysponuje środkami perswazji, które mogą być bardzo dotkliwe dla opornych i upierdliwych obywateli, zwłaszcza prowadzących nadal działalność.Tak więc nie miałem tu na myśli wielu przypadków w których ZUS coś odpuści, za wyjątkiem tych spraw w których rzeczywiście otrzymał niezbite dowody na niemożność prowadzenia działalności i pozostawania w innych stanach, takich jak bycie w gotowości.
    Pozdrawiam.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~??? [83.27.99.*]
    ad.Gość 2
    Zwróć uwagę jak bzdurne zarzuty ZUS wysuwa. Dodatkowo są pełne sprzeczności.
    - Jeśli przepisy np nie przewidują możliwości zawieszania dg to po co wysuwać następne jak : dg była wykonywana lub wystąpiła gotowość. Wynika z tego, że gdyby nie wykonywanie czy tak grubo naciągana gotowość to można zawieszać.
    - nie ma możliwości prawnych zawieszania dg, chyba że udokumentuje się realne przeszkody uniemożliwjające wykonywanie dg. Ładny kwiatek?
    Jak długo można być ślepym i głuchym? Czy wszystkich da się omamić i nastraszyć?
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~desperat [82.146.224.*]
    Witam i ponownie proszę podpowiedzcie mi co zrobić ,żeby dostać prawnika z urzędu .Nie znam prawa i nie wiem czy moje prawo do prawnika z urzędu jest w ogóle możliwe skoro to ja złożyłem pozew do Sądu przeciwko ZUS -owi. Bo uzasadnić wniosek to żaden problem ,ale niedługo mam kolejną 4 sprawę przed I instancją i muszę wiedzieć czy i jak ewentualnie zachować się w tej sprawie przed Sądem.
    Na wizytę u adwokata mnie nie stać bo mój kochany ZUS od kilku miesięcy nie wypłaca mi już chorobowego / zawiesił je powołując się na KPA do czasu skończenia postępowania w sprawie "przerw w działalności"
    Gdyby była możliwość skorzystania z prawnika z urzędu to otworzyłaby się nam nowa droga postępowania z ZUS-em.

    Naprawdę jeżeli ktoś coś wie na ten temat to bardzo proszę niech napisze.
    Kilkakrotnie poruszałem ten temat i cisza,a to jest bardzo ciekawy wątek w świetle konstytucyjnego prawa do obrony wszystkich obywateli bez względu na majątek / daje szansę na odwołania ze Strasbourgiem włącznie
  • Likwidacja czy zawieszenie działalności na wesoło :-( Autor: ~Realista [85.198.245.*]
    N napisała: Czy ktoś z was był w wydz. ewid. dział. gosp. i próbował otrzymać takie potwierdzenie w formie pisemnej?
    Złożyłem kiedyś w urzędzie miasta pismo o takiej treści: "Informuję o zaprzestaniu wykonywania działalności od 25.06.2005 do 25.08.2005" (wcześniej, oczywiście, informowano mnie, że "zawieszenie" nie istnieje). Przypadkiem (szczęśliwym!) byłem w urzędzie 26.08. i, ku mojemu zdumieniu, dowiedziałem się, że moja działalność nie figuruje w ewidencji. Po krótkim "śledztwie" okazało się, że została wykreślona z dniem 26.08.2005. Moje pismo o zaprzestaniu potraktowano (chyba) jako informację o trwającym dwa miesiące procesie likwidacji, który zakończy się 26.(25.?)08.2005, a więc jako wniosek o wykreślenie z ewidencji! Decyzję natychmiast anulowano, ale gdyby nie ta przypadkowa wizyta, pewnie wynikłyby z tego spore kłopoty.
  • Czy to ZUS? Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    Ad.:"czy jest to polityka zusu?! "
    Ależ nie, jest to polityka MPiPS Departamentu Ubezpieczeń Społecznych. Na tym forum są publikowane polecenia tego ministerstwa do Centrali ZUS
    przypominające okres wczesnego PRL-u.
    Polityka tego ministerstwa jest niezwykle fałszywa i obłudna.
    Do nie dawna przecietny poddany ZUS nie zdawał sobie sprawy kto ciągnie za sznurki.
    ZUS , a wspomniany Departament to to samo.
    Śmichu zaś kupa jak ministerstwo w przypadku zażalenia osoby okradzionej przez agendę tego ministerstwa, ZUS, zarządza "wnikliwą kontrolę" sprawy delikwenta. Centrala zaś ZUS ani myśli przystąpić do takiej kontroli oczywiście za przyzwoleniem, nakazem tego ministerstwa.
    Słowami zaś swej orędowniczki zwykle Zaborskiej-Stępień plecie co ślina na język...
    Ubolewam,że tak jak nie dawno Francuzi, górnicy, teraz lekarze nie jesteśmy w stanie w sposób jednoznaczny przemurowując domek Gargamella przy ul. Ciemnogrodzkiej i pokazać gdzie raki zimują.
  • Sąd sądowi nierówny... ferrują wyroki jak się im podoba Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_060524/prawo/prawo_a_1.html nr 120
    UBEZPIECZENIA SPOŁECZNE Wyrok porządkuje orzecznictwo, ale nie przecina wątpliwości
    Biznes na macierzyńskim obciążony składką
    Pracownica na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym, która dodatkowo prowadzi działalność gospodarczą, musi opłacać składki ZUS z firmy
    To wtorkowa uchwała poszerzonego składu Sądu Najwyższego, podjęta na wniosek rzecznika praw obywatelskich.
    Inaczej mówiąc, pobyt na urlopie macierzyńskim bądź wychowawczym i pobieranie w tym czasie zasiłków z tytułu ubezpieczenia pracowniczego nie przekreśla obowiązku opłacania składek od prowadzonej w tym czasie działalności gospodarczej (pozarolniczej).

    Zasada jednego ubezpieczenia
    W obowiązującym od 1999 r. systemie ubezpieczeń społecznych (art. 9 ust 1 ustawy o sus) osoby objęte ubezpieczeniem pracowniczym i spełniające jednocześnie warunki do objęcia ich obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów są obejmowane ubezpieczeniem tylko ze stosunku pracy. Dopóki więc osoba prowadząca działalność gospodarczą jest pracownikiem, dopóty podlega tylko przymusowo ubezpieczeniu pracowniczemu (zasada jednego ubezpieczenia).
    ZUS tę zasadę kwestionował w stosunku do osób na urlopach macierzyńskich i wychowawczych. Do lutego 2006 r. wydał 157 decyzji nakazujących w takich wypadkach płacenie składki. Odwołań było 67, prawomocnie zakończono 32 sprawy, z czego 27 ZUS wygrał, a 5 przegrał. Argumentem ZUS jest to, że za te osoby składki na ubezpieczenie rentowe i emerytalne finansuje w całości budżet i dlatego korzystałyby dwa razy: raz - nie płacąc składki pracowniczej, drugi - nie płacąc jej z działalności gospodarczej.
    Ale były wyroki korzystne dla aktywnych biznesowo matek. 20 października 2005 r. w sprawie Joanny K. Sąd Najwyższy orzekł, że będąc w takiej sytuacji, składki od własnej działalności nie musi uiszczać (sygn. I UK 63/05).
    Kobieta od trzech lat pracowała w Browarze Dojlidy, skąd była zgłoszona do ubezpieczeń społecznych, ale w tym samym czasie miała własne biuro rachunkowe (z tego tytułu opłacała tylko ubezpieczenie zdrowotne). Między marcem a sierpniem 2000 r. poszła na urlop macierzyński i w browarze pobierała zasiłek macierzyński. ZUS uznał, że w tym okresie podlegała obowiązkowemu ubezpieczeniu (emerytalnemu, rentowemu) z tytułu działalności gospodarczej i za ten okres ma płacić składki.

    Sąd Najwyższy uchylił wyroki
    Choć sądy niższych instancji oddaliły jej odwołanie, SN uchylił oba wyroki i zmienił decyzję ZUS. W uzasadnieniu wskazał, że podstawowym zagadnieniem jest to, czy przerwy w świadczeniu pracy z tytułu urodzenia dziecka i sprawowania nad nim osobistej opieki są przerwami powodującymi utratę statusu pracownika. Odpowiedział - że nie, zatem nadal podlega ona ubezpieczeniu pracowniczemu, a to, że składki płaci nie zakład pracy, ale budżet, niczego nie zmienia. Ubezpieczenie pracownicze jest podstawowe, ma pierwszeństwo, a za mniej korzystnym musiałyby stać wyraźne racje. Takie samo stanowisko SN zajął 18 stycznia 2005 r. (sygn. II UK 128/04).
    Orzekające w tych sprawach składy SN zdawały sobie jednak sprawę, że są racje przemawiające za przeciwną interpretacją i były odmienne wyroki. 14 czerwca 2005 (sygn. I UK 280/04) SN stwierdził, iż korzystanie z urlopu wychowawczego lub pobieranie zasiłku macierzyńskiego stanowi odrębny tytuł obowiązkowego ubezpieczenia i trzeba opłacać składki.

    Wkroczył rzecznik
    Rzecznik podjął ten problem po publikacjach prasowych, w których wskazywano, że ZUS wymierza składki od działalności gospodarczej podczas urlopu macierzyńskiego i wychowawczego, czego konsekwencją bywa obowiązek zapłaty zaległości, nieraz z odsetkami. Tymczasem zapadają odmienne wyroki, nawet w SN.
    Zdaniem rzecznika, którego reprezentował Lesław Nawacki, dyrektor zespołu, osoby przebywające na tych urlopach mają inny status niż pracownicy; nie ma do nich zastosowania zasada pierwszeństwa ubezpieczenia pracowniczego. W ich wypadku dochodzi do "zawieszenia" pracowniczego ubezpieczenia i wprowadzenia "czynnego" tytułu związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej.
    Skąd teraz takie zainteresowanie tematem? Informatyzacja ZUS coraz częściej wychwytuje przypadki prowadzenia nieskładkowego biznesu w trakcie tych urlopów.
    Podobne rozumowanie przyjął poszerzony skład SN. Uzasadniając uchwałę, Walerian Sanetra, prezes Izby Pracy, powiedział, że wykładania systemowa przemawia za uznaniem, iż urlop macierzyński bądź wychowawczy jest trzecim odrębnym tytułem ubezpieczenia (obok pracowniczego i z działalności gospodarczej). Osoby, które w tym okresie są pracownikami, podlegają więc ubezpieczeniu od swej działalności gospodarczej i muszą opłacać od niej składki (sygn. III UZP 2/06).
    MAREK DOMAGALSKI, współpraca aro

    Przeoczono względy społeczne
    dr Gertruda Uścińska, Instytut Pracy i Spraw Socjalnych

    Należy zadać sobie pytanie, czy uchwała Sądu Najwyższego to rozwiązanie sprawiedliwe z punktu widzenia społecznego. Urlop macierzyński i wychowawczy są przerwą w zatrudnieniu pracowniczym przeznaczoną na wychowywanie dziecka. W tym czasie na państwie ciąży obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Zdjęcie tego obciążenia z budżetu państwa i przerzucenie go na przedsiębiorcę powoduje, że stawia się go w trudniejszej i mniej korzystnej sytuacji niż pracowników. Chodzi bowiem o to, by wszystkie osoby przerywające aktywność zawodową na opiekę i wychowywanie dzieci korzystały z realnych uprawnień, polegających m.in. na zwolnieniu ich z opłacania składek w tym okresie. Różnicowanie ich ze względu na formę zatrudnienia jest nieuzasadnione.

    ***
    "W ich wypadku dochodzi do "zawieszenia" pracowniczego ubezpieczenia i wprowadzenia "czynnego" tytułu związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej. "
    Zadam tylko jedno pytanie.
    Z jakiej przyczyny zaieszony został tytuł związany z pracowniczym ubezpieczeniem? Dlatego, że nie wykonuje swojej pracy zawodowej? Innego bowim nie widzę. Może ktoś jest bardziej pojętny.

    Acha jeszcze drugie pytanie: skoro tytuł ppracowniczy ustał, bo pracownica nie wykonuje pracy zawodowej ( a liczy się stosunek pracy, a nie tylko podpisana umowa), to dlaczego wpada taka pracownica w drugi tytuł, skoro również nie wykonuje pracy zawodowej?
    Pozdrawiam - gośka

    Cały sztab ludzi (w ministerstwach, urzędach, sądach) pracuje nad problemami wynikłymi na tle obejmowania ubezpieczeniem, tylko dlatego, że składki nie są przyporządkowane do dochodów, dla każdego wykonującego pracę zawodową!!!! Szalone koszty, płacone z kieszeni podatników, a wszystko dlatego, by tym dobrze zarabiającym przedsiębiorcom (krezusom) żyło się jeszcze dostatniej.
    To państwo jest chore.
    :(
  • Re: Czy to ZUS? Autor: ~gośc2 [85.193.218.*]
    Walter Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Ad.:"czy jest to polityka zusu?! "
    > Ależ nie, jest to polityka MPiPS Departamentu
    > Ubezpieczeń Społecznych. Na tym forum są
    > publikowane polecenia tego ministerstwa do
    > Centrali ZUS
    > przypominające okres wczesnego PRL-u.
    > Polityka tego ministerstwa jest niezwykle fałszywa
    > i obłudna.
    > Do nie dawna przecietny poddany ZUS nie zdawał
    > sobie sprawy kto ciągnie za sznurki.
    > ZUS , a wspomniany Departament to to samo.
    > Śmichu zaś kupa jak ministerstwo w przypadku
    > zażalenia osoby okradzionej przez agendę tego
    > ministerstwa, ZUS, zarządza "wnikliwą kontrolę"
    > sprawy delikwenta. Centrala zaś ZUS ani myśli
    > przystąpić do takiej kontroli oczywiście za
    > przyzwoleniem, nakazem tego ministerstwa.
    > Słowami zaś swej orędowniczki zwykle
    > Zaborskiej-Stępień plecie co ślina na język...
    > Ubolewam,że tak jak nie dawno Francuzi, górnicy,
    > teraz lekarze nie jesteśmy w stanie w sposób
    > jednoznaczny przemurowując domek Gargamella przy
    > ul. Ciemnogrodzkiej i pokazać gdzie raki
    > zimują.
    >

    Drogi Walterze masz w stu procentach racje,określiłes wszystko w ten sam sposób jak ja to sobie wyobrażam /i nie tylko wyobrażam lecz wiem/.

    Jak przyjdzie czas to się wybierzemy razem pod chatę Gargamella
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    Ad.:"N napisała: Czy ktoś z was był w wydz. ewid. dział. gosp. i próbował otrzymać takie potwierdzenie w formie pisemnej? "

    Kazdy obywatel ma prawo zostawić w urzedzie pismo jakie mu się podoba i ten urząd jest zobowiązany bez szemrania i zbędnej zwłoki je przyjąć.
    Dlatego kto zaprzestaje wykonywania działalności gospodarczej w Ewidencji Działalności Gospodarczej lub w sekretariacie zostawia za pokwitowaniem pismo:
    "Niniejszym zawiadamiam,że z dniem X zaprzestaję wykonywania działalności (nie "prowadzenia") aż do odwołania".
    I to wszystko niech robi w imię swoiście pojmowanej przez nasz rząd i zgraji którą wybieraliśmy swobody gospodarczej.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    Ad.:"Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności
    Autor(ka): desperat (...)
    Wysłano: 24/05/2006 22:26"

    O prawnika z urzędu musisz wystapić do sądu.

    Uważaj, naucz się tego forum bo widzę , że ZUS chce Cię zajeździć "zaprzestawaniem prowadzenia", a Twoja sprawa dotyczy "zaprzestawania wykonywania"
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~danazg [87.105.30.*]
    siedzę i grzebię w necie bo mam ten sam problem.Walczyłam z ZUS-em poprzez lokalną gazetę ukazał się wywiad ze mną i odpowiedzią naczelniczki ZUS chodziło o ulgowe składki ZUS, redaktorka gazety przez pół roku prowadziła temat"Piszemy list do premiera "ludzie wypowiadali się jakie mają bariery i te wypowiedzi redaktorka ma przekazać Marcinkiewiczowi.
    Trzeba walczyć.ZUS przyczynił się to tego ,że jestem zmuszona zakończyć działalność teraz próbuję znależć odpowiedż w jaki sposób?
    Zlikwiduję -to zapłacę ulgę za kasę fiskalną.
    A jak zawieszę dopadnie mnie ZUS.
    Nic tylko się powiesić.
    Dodam,że skończyłam zadłużona -apropo co mi może zabrać komornik?
    Jak to działa?
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Pi [83.8.17.*]
    Stanowimy jedną czwartą obowiązkowo ubezpieczonych w zusie,reszta gnębi Wiejską a kasa potrzebna.
  • Proszę przeczytajcie to. Autor: ~Katrinar [83.28.212.*]
    Witam. Szukam osób, które będąc na etacie, prowadziały działalność gospodarczą i urodziły dziecko. Z tyt. prowadzenia działalności gospodarczej w trakcie przebywania na zasiłku macierzyńskim płaciły, płacą bądź muszą zapłacić haracz do ZUS. Proszę o kontakt na adres email: katrinar@interia.pl
  • Re: Proszę przeczytajcie to. Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    Doczytałam się, że zaliczenie, bądź nie, prowadzenia do zakresu przedmiotowego może być związane z prawami majątkowymi.
    I miałoby to logiczny sens. Ponieważ prawa majątkowe, tak samo jak wykonywane czynności zgloszone do ewidencji, mogą powodować osiąganie przychodów.
    Np. masz samochód, zakładasz działalność i wnosisz do niej samochód.
    Masz wybór:
    - Możesz w zakresie zgłosić przewóz osób i wówczas twoja działalność polega na wykonywaniu czynności związanej z przewozem i trwa wtedy, kiedy te czynności wykonujesz, bo wtedy osiągasz przychody
    - Możesz w zakresie zgłosić wynajem tego samochodu i wówczas Twoja działalnośc polega na wynajmowaniu i trwa wtedy, kiedy faktycznie masz z kims podpisaną umowę na wynajem, bo wtedy osiągasz przychody,
    - Możesz też w zakresie zglosic i przewóz osób, i wynajem środka transportowego i wówczas Twoja działalność polega zarówno na wykonywaniu czynnosci związanej z przewozem, a także na wynajmowaniu tego środka, bo w obydu przypadkach osiągasz przychody.

    Ale to wszystko wynika z dokonanego zgłoszenia do ewidencji.

    Pozdrawiam - gośka

    PS. Dlatego jeden z bardzo mądrych sądów nawet miał watpliwości, czy gotowość może byc zaliczona do "prowadzenia przedsiębiorstwa". Bo o tym, że nie może być zaliczona do "prowadzenia działalności" nie miał żadnych wątpliwości. I słusznie w myśl tego co wyżej napisałam.

    W Uchwale 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14.05.1998 r. sygn.
    akt III CZP 12/98 (publik. OSNC 1998/10/151) zwrócono uwagę na różnicę pomiędzy zakresem pojęć "prowadzenie działalności gospodarczej" a "prowadzenie przedsiębiorstwa", bowiem "szerszym co do zakresu jest pojęcie prowadzenie przedsiębiorstwa oraz czynności pozostające w związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa.

    W obrębie tego pojęcia znajdą się m.in. czynności związane z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym.

    W takim związku z "prowadzeniem przedsiębiorstwa" może ewentualnie pozostawać wykonywanie zadania polegającego na utrzymywaniu w stanie gotowości bezczynnych linii produkcyjnych.

    Tego rodzaju czynności nie pozostają bowiem w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, nie polegają na uczestnictwie w obrocie gospodarczym, nie prowadzą do wytwarzania dóbr materialnych, a także nie przynoszą żadnego zysku.
    Nie wykazują zatem cech działań pozostających w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej."/u>
    Gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Marissa [83.27.163.*]
    Witam.
    Kilka dni temu będąc w Urz.Miasta spotkałam znajomą ,która likwidowała firmę będącą od dłuższego czasu w zawieszeniu.Słyszałam jak ją
    informowano ,że już od miesiąca nie wysyłają decyzji o wykreśleniu z ewidencji do ZUS-u, bo Pan Dyrektor tutejszego Zakładu telefonicznie Urząd powiadomił,że nie życzy sobie tego,a byłych przedsiębiorców mają informować aby sami dopełniali wszystkich formalności w ZUSie.
    Byłyśmy zaskoczone bo to daje dużo do myślenia.
    To z pewnością zagranie taktyczne.Co znowu ZUS knuje?
    A może ktoś też z tym się spotkał?
    Pozdrawiam serdecznie

  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~ricki [195.136.186.*]
    >Kilka dni temu będąc w Urz.Miasta spotkałam znajomą ,która
    >ikwidowała firmę będącą od dłuższego czasu w zawieszeniu.Słyszałam
    >jak ją informowano ,że już od miesiąca nie wysyłają decyzji o
    >wykreśleniu z ewidencji do ZUS-u, bo Pan Dyrektor tutejszego Zakładu
    >telefonicznie Urząd powiadomił,że nie życzy sobie tego,a byłych
    >przedsiębiorców mają informować aby sami dopełniali wszystkich
    >formalności w ZUSie.
    >Byłyśmy zaskoczone bo to daje dużo do myślenia.
    >To z pewnością zagranie taktyczne.Co znowu ZUS knuje?

    Ależ to świetna wiadomość dla tych co zawiesili się i do dziś nie odwiesili. Można śmiało się wyrejestrować z UG, bo na pewno nie spowoduje to kontroli ZUS.
    Tylko czy wszystkie UG nie informują już ZUS o wyrejestrowaniu?

  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~??? [83.27.110.*]
    Ad.Gość 2
    Sens mojej wypowiedzi jest dokładnie taki jak napisany.
    Jest to polityka, a czyja to wszyscy wiemy [wiadomo kto stoi za plecami ZUS].
    Myślę, że ZUS niczego nie odpuszcza [póki co - obrał TAKĄ wersję].
    A jeśli cokolwiek odpuścił jak podaje Twój przykład, to jest to dowód na perfidię działania Zakładu i popadania w sprzeczność z przepisami.
    Jeśli w decyzjach są stwierdzenia, że nie ma możliwości prawnych okresowego zaprzestawania wykonywania dg, a dg MUSI być wykonywana bez przerw w czasie - to na jakiej podstawie Zakład uznał Tobie 13 miesięczny okres zawieszenia dg?
    Potwierdza to możliwość zawieszania dg i trzeba było powołać się na ten fakt w sądzie.
    Ponadto - nie Ty musisz przedstawiać dowody potwierdzające, że dg nie była wykonywana w okresach przerw lecz to ZUS musi udowodnić, że dg była przez Ciebie wykonywana w spornych okresach, bo to ZUS na podstawie zarzutów, które wysuwa - obejmuje ubezpieczeniami.
    Wiadomo jaka jest praktyka i trzeba używać właściwych argumentów.
    Nawet w wyjątkowych wypadkach wydawana jest wiadoma decyzja!
    Widocznie oprócz polityki, Zakład dba, aby sądom nie zabrakło pracy i orzeczenia długo nie były prawomocne [za pieniądze podatników].
    W imię tzw "solidarności społecznej" ZUS dba o nasze wspólne pieniądze?
    Pozdrawiam.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~XXL [83.7.17.*]
    Moim jedynym (ale wystarczającym) źródłem dochodu jest wynajem własnych nieruchomości (na własny rachunek). Wielkość przychodów z tego tytułu powoduje, że jestem podatnikiem VAT. Podatek dochodowy rozliczam na zasadach ogólnych (PIT-5). Wynajem nieruchomości trwa już wiele lat bez żadnych przerw i wiele lat będzie jeszcze trwała w identycznej formie.
    Polska Klasyfikacja Działalności dla mojego przypadku wskazuje kod działalności 70.20.Z.

    Czy z racji owego wynajmu jestem, albo mogę być osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych ?
    Pytanie moje jest o tyle istotne, że od treści odpowiedzi (a ściślej od uzasadnienia odpowiedzi) zależy, czy obejmuje mnie obowiązek ubezpieczeniowy w zakresie ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gośc2 [85.193.218.*]
    W latach powojennych niezawisłe sądy skazywały obywateli tego kraju nawet na śmierć, za "zbrodnie" których się rzekomo dopuścili.
    Biorąc pod uwagę to ile lat musiało upłynąć od tamtych wydarzeń do chwili obecnej, w której ludziom tym przywrócono dobre imię i publcznie przyznano iż uwczesne władze dopuściły się bezprawia, każe mi przypuszczać że za kilkadziesiąt lat doczekamy się sprawiedliwości.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~desperat [82.146.224.*]
    Ad Walter

    Dzięki za radę , ale czy wiesz na co się powołać ,żeby dostać prawnika bo jak na ogólne prawo do obrony to Sąd mnie "oleje". Może jakieś konkretne paragrafy ???
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    Osoby, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, mogą ubiegać się o zwolnienie od kosztów sądowych oraz o ustanowienie adwokata z urzędu. Wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych można wnieść zarówno na początku (wnosząc pozew bądź odpowiedź na pozew) bądź w toku sprawy.

    Koszty sądowe obejmują opłaty sądowe (wpis i opłatę kancelaryjną) oraz zwrot wydatków.

    Do wydatków należą w szczególności:
    diety i koszty podróży należne sędziom i pracownikom sądowym z powodu dokonywania czynności poza siedzibą sądu oraz ryczałt należny im za dokonywanie oględzin w sprawach dotyczących nieruchomości rolnych położonych poza miejscowością będącą siedzibą sądu,należności świadków, biegłych i tłumaczy oraz kuratorów stanowionych w danej sprawie,opłaty należne innym osobom lub instytucjom,koszty opłat telefonicznych i telegraficznych,koszty przewozu osób, zwierząt i rzeczy, utrzymywania ich lub przechowywania,koszty ogłoszeń,
    koszty pobytu w areszcie,ryczałty należne kuratorom sądowym za przeprowadzenie wywiadu środowiskowego w sprawach o unieważnienie małżeństwa, ustalenie istnienia lub nieistnienia małżeństwa, rozwód, separację oraz za obecność przy kontaktach rodziców z dziećmi, ustalonych przez sąd opiekuńczy.

    Od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych zwolnieni są:
    strona, która została zwolniona od kosztów sądowych przez sąd
    strona dochodząca ustalenia ojcostwa i roszczeń z tym związanych
    strona dochodząca roszczeń alimentacyjnych
    prokurator
    kurator
    strona wnosząca o uznanie postanowień umownych za niedozwolone.

    Od kosztów sądowych zwolnieni są także pracownicy w sprawach o roszczenia wynikające ze stosunku pracy. (Postępowanie w sprawach o roszczenia pracodawcy ze stosunku pracy jest także wolne od opłat sądowych. Sąd pracy w orzeczeniu kończącym postępowanie w instancji rozstrzyga o tych wydatkach, z tym że obciążenie pracownika tymi wydatkami może nastąpić w wypadkach szczególnie uzasadnionych).

    Sąd może także przyznać częściowe zwolnienie od kosztów sądowych.

    Jak starać się o zwolnienie z opłat kosztów sądowych?
    Należy złożyć oświadczenie, że nie jest się w stanie, bez uszczerbku finansowego koniecznego do utrzymania siebie lub rodziny, ponieść kosztów sądowych. Oświadczenie powinno obejmować dokładne dane o stanie rodzinnym, majątku, dochodach. Od sądu zależy uznanie tego oświadczenia za dostateczne do zwolnienia od kosztów sądowych. Do wniosku powinien być dołączony dokument potwierdzający dochody.

    Wniosek należy zgłosić na piśmie lub ustnie do protokołu w sądzie, w którym sprawa ma być wytoczona lub już się toczy. Jeśli strona mieszka poza siedzibą tego sądu, wniosek może złożyć w sądzie powiatowym miejsca swego zamieszkania. Sąd powiatowy prześle niezwłocznie wniosek właściwemu sądowi.

    Sąd może zarządzić stosowne dochodzenie, jeżeli, na podstawie okoliczności sprawy lub oświadczeń strony przeciwnej, poweźmie wątpliwości co do istotnego stanu majątkowego strony domagającej się zwolnienia od kosztów sądowych lub z niego korzystającej.

    Adwokat z urzędu
    Jedynie osoba zwolniona przez sąd od kosztów sądowych w całości lub części ma prawo zgłosić wniosek o ustanowienie dla niej adwokata lub radcy prawnego z urzędu.

    Prawo zgłoszenia takiego wniosku przysługuje także stronie korzystającej ze zwolnienia od kosztów sądowych z mocy ustawy. Sąd uwzględni wniosek, jeżeli udział adwokata lub radcy prawnego w sprawie uzna za potrzebny. Ustanowienie adwokata lub radcy prawnego dla strony zwolnionej od kosztów sądowych jest równoznaczne z udzieleniem jej pełnomocnictwa procesowego.

    Od odmowy zwolnienia od kosztów sądowych lub cofnięcia takiego zwolnienia oraz w wypadku odmowy ustanowienia adwokata lub jego odwołanie przysługuje zażalenie do sądu II instancji.

    Termin do wniesienia zażalenia jest tygodniowy i liczy się od doręczenia postanowienia, a gdy strona nie zażądała w terminie przepisanym doręczenia postanowienia zapadłego na rozprawie - od ogłoszenia postanowienia.

    Od wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie adwokata oraz od ewentualnego zażalenia na odmowę zwolnienia z kosztów lub ustanowienia adwokata - nie pobiera się opłat sądowych.

    Zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie adwokata lub radcy prawnego nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi.
    Sąd cofnie zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie adwokata lub radcy prawnego, jeżeli okaże się, że okoliczności, na których podstawie je przyznano, nie istniały lub przestały istnieć.
    Zgłoszenie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych lub ustanowienie adwokata lub radcy prawnego, jak również wniesienie środka odwoławczego od odmowy zwolnienia od kosztów sądowych nie wstrzymuje biegu toczącego się postępowania, chyba że chodzi o zwolnienie powoda od kosztów sądowych na skutek wniosku zgłoszonego w pozwie lub przed wytoczeniem powództwa. Sąd może jednak wstrzymać rozpoznanie sprawy aż do prawomocnego rozstrzygnięcia wniosku i w związku z tym nie wyznaczać rozprawy, a wyznaczoną rozprawę odwołać lub odroczyć.
    MG źródło: Kodeks Postępowania Cywilnego.Opracowanie: Anna Panfil

    PS.
    1)Z tego co wiem, to na takie oświadczenia są specjalne druki, musisz zapytać o to w sądzie.

    2) Powiedziano, że: "Od kosztów sądowych zwolnieni są także pracownicy w sprawach o roszczenia wynikające ze stosunku pracy."
    I tak też nas sądy traktują. Traktują nas jak pracowników, którym należy się wynagrodzenie, kiedy są gotowi do pracy, ale pracodawca pomimo podpisanej umowy nie zapewnił im gotowego stanowiska pracy, czyli nie ma dla nich z róznego powodu zajęcia.
    Wynika to najprawdopodobniej z tego, że kodeks pracy jest łatwiejszy do opanowania, aniżeli wciąż zmieniające się ustawy o działalności. Zmieniały się tylko ustawy o działalności, używające na dodatek coraz to nowych określeń (nie zmieniające jednak zakresu przdmiotowego poszczególnych osób), a nie ustawa o sus, która do czasu jej ewentualnej zmiany postanowiła, że obowiązkowy ubezpieczeniom podlegają osoby wykonujące działania zarobkowe poprzez wykonywanie przedmiotu swojej działalności.

    Pozdrawiam Ciebie desperacie, ale widzę, że jakoś mało zdesperowany jesteś, bo wystarczyło do wyszukiwarki wpisać hasło i dowiedziałbyś się o tym samodzielnie. Gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~rick [195.136.186.*]
    ad. Marissa

    >Kilka dni temu będąc w Urz.Miasta spotkałam znajomą ,która
    >likwidowała firmę będącą od dłuższego czasu w zawieszeniu.Słyszałam
    >jak ją informowano ,że już od miesiąca nie wysyłają decyzji o
    >wykreśleniu z ewidencji do ZUS-u, bo Pan Dyrektor tutejszego Zakładu
    >telefonicznie Urząd powiadomił,że nie życzy sobie tego,a byłych
    >przedsiębiorców mają informować aby sami dopełniali wszystkich
    >formalności w ZUSie.
    >Byłyśmy zaskoczone bo to daje dużo do myślenia.
    >To z pewnością zagranie taktyczne. Co znowu ZUS knuje?

    Toż to super wiadomość dla tych którzy zawiesili tylko raz i tak sobie trwają. Teraz ZUS nigdy się nie dowie, kiedy się wyrejestrowali. Można się wyrejestrować spokojnie, bo na pewno nie wywoła to kontroli ZUS.
    Tylko czy wszystkie UG nie informują ZUS?
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    Wręcz przeciwnie ZUS po jakimś czasie sprawdzi sobie w ewidencji, a ma do tego prawo i obciąży składkami za okres, kiedy wyrejestrowali się z ewidenji, a nie zrobili tego u nich. Urząd informując ich na bieżąco o wyrejestrowaniu z ewidencji ograniczał im ilość ofiar.
    Pozdrawiam - gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~??? [83.27.84.*]
    Ad.gossi, 26/05/2006,13:51

    Gosiu, widzę, że straciłaś zupełnie zaufanie do porządku prawnego w tym państwie.
    Wykreślenie z ewidencji powoduje likwidację dg i brak tytułu do ubezpieczeń [jeśli dg nie jest wykonywana]. Pozdrawiam, :-)
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    ad. ???
    ZUS sam mówi i tak jest faktycznie, że wpis nie jest tytułem
    Pozdrawiam - gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    ??? Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Ad.gossi, 26/05/2006,13:51
    > Gosiu, widzę, że straciłaś zupełnie zaufanie do porządku prawnego
    > w tym państwie.
    > Wykreślenie z ewidencji powoduje likwidację dg i brak tytułu
    > do ubezpieczeń.

    Czyli, ze co, ze wpis jest tytułem? Podaj mi proszę podstawę prawną.


    Art. 6.
    1. Obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są:
    1) pracownikami,
    5) osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność,
    Art. 8
    1. Za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy,
    6. Za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się:
    1) osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych,
    Art. 13.
    Obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu
    podlegają osoby fizyczne w następujących okresach:
    1) pracownicy - od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku,
    4) osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności,

    Kod tytułu ubezpieczenia podany przez Ministra w rozporządzeniu
    01 10 pracownik podlegający ubezpieczeniu
    05 10 osoba prowadząca pozarolniczą dg

    Kod tytułu ubezpieczenia podany przez Ministra w rozporządzeniu
    01 10
    [ pracownik - "Minister" zrobił to na podstawie Art. 6]
    [ podlegający ubezpieczeniu - "Minister" zrobił to na podstawie Art.13]
    05 10
    [osoba prowadząca pozarolniczą dg - "Minister" zrobił to na podstawie Art. 6]
    [ i ... koniec, "Minister" nie uwzględnił Art. 13, czy wolno mu bylo?! ]

    Wszystkie w/w artykułu ustawy sus 6,8 i 13 dotyczące: kto podlega, kogo się uważa za tego kto podlega oraz o kiedy podlega, na podstawie, których "Minister" nadał kody, dają równość, każdej grupie pracujących, uwzględniając że ubezpieczeniom podlega taka a taka osoba, za którą uważa się ( i tutaj wymienia podstawę zatrudnienia) w okresach takich a takich, czyli wykonywania pracy)
    Dlaczego zatem dla pracowników "Minister" napisał w tytule kodu, że tytuł brzmi: pracownik podlegający ubezpieczeniom, a w kodzie dla prowadzących dg napisał, że tytułem jest osoba.... hahhaaa.

    Ustawa wyznaczając tytuł do ubezpieczenia, czyli warunki objęcia, równo traktowała wszystkich, zgodnie z tym, co zapowiadała na początku w art. 2a, a Minister zrobił ... po uważaniu. ???????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! w sprzeczności z ustawą !!!!!!!!!!

    Następna sprawa. Ustawodawca sus mówił o tym, że prowadzący podlegają w okresach wykonywania tej działalności. Opierał się w kwestii, kto jest prowadzącym, na ustawie o DG z dnia 23 grudnia 1988r.. Ustawa DG wyraźnie mówiła, że mogą działać gospodarczo:
    - podmioty prowadzące dg, zw. przedsiębiorcami i są wpisani do KRS
    - osoby fizyczne i jednostki organizacyjne nie mające osobowości prawnej i są wpisane do ewidencji.
    Osoby wpisane do KRS mają w przedmiocie swojej działalności "prowadzenie", więc wykonując czynności zawiązane z prowadzeniem wykonują tę działalność.
    Osoby, które są wpisane do ewidencji nie mają w przedmiocie swojej działalności prowadzenia., więc wykonując czynności prowadzenia nie wykonują tej działalności.
    %%%%%%%%


    Poprzez określenie "Ministra", że tytułem do ubezpieczenia jest "osoba", co zrobił niezgodnie z ustawą, stworzył możliwości
    do wymyślania i kombinowania. I ZUS wymyśla sobie co w danej chwili potrzebuje i tak słyszeliśmy już, że tytułem do ubezpieczenia prowadzących dg jest: wpis, potem, że nie wpis tylko jak osoba prowadzi, jeszcze indziej, że osoba, która faktycznie prowadzi, a przecież ustawodawca sus powiedział, że niektóre osoby nie mają w zakresie swojej działalności prowadzenia, więc jakim prawem prowadzeni może być ich tytułem do ubezpieczenia ?

    Indolencja lub niedbalstwo, nierzetelność "ministra" spowodowała, że wydał rozporządzenie niezgodne z ustawą, tylko jak to się stało, ze przez lata całe nikt tego nie zauważył ?!!!! Oj urzędasy

    Sytuacja na dziś:
    Ustawa mówi, że objęci jesteśmy w okresach wykonywania i ze prowadzenie dla osób wpisanych do ewidencji nie zalicza się do wykonywania tej działalności
    Rozporządzenie mówi, że objęci jesteśmy, dlatego że jesteśmy osobami ... wszyscy pozostali dlatego, że coś robią
    ZUS śpiewa nam, że objęci jesteśmy, kiedy prowadzimy.

    Totalne bezprawie !!!!!!
    Jakim prawem "Minister" nadał tytuł do ubezpieczenia wszystkim prowadzącym i to tylko za to, że są osobami ?!!!!!! nie uwzględniając okresu podlegania z Art. 13, tak jak to zrobił w przypadku pracowników i pozostałych grup.


    Art. 6.
    1. Obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są:
    1) pracownikami,
    5) osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność,
    Art. 8
    1. Za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy,
    6. Za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się:
    1) osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych,
    Art. 13.
    Obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu
    podlegają osoby fizyczne w następujących okresach:
    1) pracownicy - od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku,
    4) osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności,

    Kod tytułu ubezpieczenia podany przez Ministra w rozporządzeniu
    01 10 pracownik podlegający ubezpieczeniu
    05 10 osoba prowadząca pozarolniczą dg

    Kod tytułu ubezpieczenia podany przez Ministra w rozporządzeniu
    01 10
    [ pracownik - "Minister" zrobił to na podstawie Art. 6]
    [ podlegający ubezpieczeniu - "Minister" zrobił to na podstawie Art.13]
    05 10
    [osoba prowadząca pozarolniczą dg - "Minister" zrobił to na podstawie Art. 6]
    [ i ... koniec, "Minister" nie uwzględnił Art. 13, czy wolno mu bylo?! ]

    Wszystkie w/w artykułu ustawy sus 6,8 i 13 dotyczące: kto podlega, kogo się uważa za tego kto podlega oraz o kiedy podlega, na podstawie, których "Minister" nadał kody, dają równość, każdej grupie pracujących, uwzględniając że ubezpieczeniom podlega taka a taka osoba, za którą uważa się ( i tutaj wymienia podstawę zatrudnienia) w okresach takich a takich, czyli wykonywania pracy)
    Dlaczego zatem dla pracowników "Minister" napisał w tytule kodu, że tytuł brzmi: pracownik podlegający ubezpieczeniom, a w kodzie dla prowadzących dg napisał, że tytułem jest osoba.... hahhaaa.

    Ustawa wyznaczając tytuł do ubezpieczenia, czyli warunki objęcia, równo traktowała wszystkich, zgodnie z tym, co zapowiadała na początku w art. 2a, a Minister zrobił ... po uważaniu. ???????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! w sprzeczności z ustawą !!!!!!!!!!

    Następna sprawa. Ustawodawca sus mówił o tym, że prowadzący podlegają w okresach wykonywania tej działalności. Opierał się w kwestii, kto jest prowadzącym, na ustawie o DG z dnia 23 grudnia 1988r.. Ustawa DG wyraźnie mówiła, że mogą działać gospodarczo:
    - podmioty prowadzące dg, zw. przedsiębiorcami i są wpisani do KRS
    - osoby fizyczne i jednostki organizacyjne nie mające osobowości prawnej i są wpisane do ewidencji.
    Osoby wpisane do KRS mają w przedmiocie swojej działalności "prowadzenie", więc wykonując czynności zawiązane z prowadzeniem wykonują tę działalność.
    Osoby, które są wpisane do ewidencji nie mają w przedmiocie swojej działalności prowadzenia., więc wykonując czynności prowadzenia nie wykonują tej działalności.
    %%%%%%%%


    Poprzez określenie "Ministra", że tytułem do ubezpieczenia jest "osoba", co zrobił niezgodnie z ustawą, stworzył możliwości
    do wymyślania i kombinowania. I ZUS wymyśla sobie co w danej chwili potrzebuje i tak słyszeliśmy już, że tytułem do ubezpieczenia prowadzących dg jest: wpis, potem, że nie wpis tylko jak osoba prowadzi, jeszcze indziej, że osoba, która faktycznie prowadzi, a przecież ustawodawca sus powiedział, że niektóre osoby nie mają w zakresie swojej działalności prowadzenia, więc jakim prawem prowadzeni może być ich tytułem do ubezpieczenia ?

    Indolencja lub niedbalstwo, nierzetelność "ministra" spowodowała, że wydał rozporządzenie niezgodne z ustawą, tylko jak to się stało, ze przez lata całe nikt tego nie zauważył ?!!!! Oj urzędasy

    Sytuacja na dziś:
    Ustawa mówi, że objęci jesteśmy w okresach wykonywania i ze prowadzenie dla osób wpisanych do ewidencji nie zalicza się do wykonywania tej działalności
    Rozporządzenie mówi, że objęci jesteśmy, dlatego że jesteśmy osobami ... wszyscy pozostali dlatego, że coś robią
    ZUS śpiewa nam, że objęci jesteśmy, kiedy prowadzimy.

    Jakim prawem "Minister" nadał tytuł do ubezpieczenia wszystkim prowadzącym i to tylko za to, że są osobami ?!!!!!! nie uwzględniając okresu podlegania z Art. 13, tak jak to zrobił w przypadku pracowników i pozostałych grup.

    Poza tym, czy "Ministrowi" delegowanemu ustawą, było wolno określić kod wyrejestrowania z ubezpieczeń, jako zaprzestanie prowadzenia działalności (sugerując w ten sposób, że to prowadzenie jest tym czynnikiem, które świdczy o podleganiu) , skoro ustawa mówi, że prowadzący dg, podlegają ubezpieczeniom w okresach wykonywania, a prowadzenie działalności, dla osób wpisanych do ewidencji nie jest przedmiotem tej działalności ?!!!!

    Same niezgodności z ustawą, która go delegowała do wydania rozporządzenia. Totalne bezprawie !!!!!!

    Pozdrawiam i sprawdzam, co prawo przewiduje na decyzje wydane na podstawie rozporządzenia niezgodnego z ustawą - gośka
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    ad. Autor(ka): gossi (...)
    Wysłano: 26/05/2006 19:52
    gdzie wskazałam wiele niezgodności rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z ustawą, która go delegowała
    Totalne bezprawie !!!!!!

    Pozdrawiam i sprawdzam, co prawo przewiduje na decyzje wydane na podstawie rozporządzenia niezgodnego z ustawą - gośka

    Zgodnie z obietnicą
    Art. 92. Konstytucji RP
    1. Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu.

    Z publikacji Biura Trybunału Konstytucyjnego dnia 27.12.2002
    Informacja o istotnych problemach wynikających z orzecznictwa TK w 2001r. (synteza zatwierdzone przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK w dniu 19.03.2002r.
    III Źródła prawa
    1. Relacje między ustawą a aktem podustawowym
    Trybunał wielokrotnie zwracał uwagę, że nie jest dopuszczalne przekazanie do rozporządzenia zasadniczych elementów danej regulacji. Art. 1064 Kodeksu cywilnego w brzmieniu nadanym ustawą zmieniającą z 1990 naruszył tę zasadę, skoro o istocie rzeczy regulacja przewidziana w rozporządzeniu miała decydujące znaczenie. Bez niej korzystanie z konstytucyjnie poręczonego prawa dziedziczenie nie było bowiem w ogóle możliwe. Stan taki Trybunał uznał za naruszenie konstytucyjnie określonej regulacji ustawa - akt podustawowy w sferze wolności i praw człowieka i obywatela (wyrok z 31 stycznia 2001r. P.4/99

    Art. 92 ust. 1 konstytucji zarówno określa warunki, jakim powinno odpowiadać upoważnienie ustawowe, a jednocześnie pozwala ustalić przesłanki legalności aktu wykonawczego. Rozporządzenie jest legalne jeśli: zostało wydane przez organ upoważniający, służy realizacji ustawy i mieści się w zakresie spraw przekazanych przez nią do uregulowania oraz odpowiada "merytorycznej treści dyrektywnej", której wykonaniu przepisy rozporządzenia maja służyć.
    Treść i cel rozporządzenia jest zdeterminowany przez cel ustawy, którą ma wykonywać. Przepisy wykonawcze muszą pozostawać w związku merytorycznym i funkcjonalnym w stosunku do rozwiązań ustawowych, ponieważ tylko w ten sposób mogą być wyznaczone granice, w jakich powinna mieścić się regulacja zawarta w przepisach ustawodawczych. Podkreślenie konieczności uwzględnienia zależności o charakterze funkcjonalnym ma istotne znaczenie zwłaszcza w tych sytuacjach, kiedy delegacja może - co do swojego zakresu - wywołać wątpliwości (wyrok z 9kwietnia 2001 r., U. 10/00)

    www.senat.gov.pl/k5/dok/opinia/2005/085/995.HTM - 6k -
    KANCELARIA SENATU
    BIURO LEGISLACYJNE
    Opinia do ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym

    W przypadku kolizji rozporządzenia z ustawą adresaci rozporządzenia są chronieni przez regułę porządku hierarchicznego, zgodnie z którą norma wyższego rzędu uchyla normę niższego rzędu (lex superior derogat legi inferiori). Organ wydający rozporządzenie i tak będzie musiał je zmienić, ponieważ upoważnienie stanowi o prawie do obniżania stawki akcyzy, a nie do jej określania w wysokości identycznej z wysokością wynikającą z ustawy. Stosowanie rozporządzenia sprzecznego z ustawą naraziłoby je na zarzut niezgodności z Konstytucją.

    Pozdrawiam - gośka


  • Pytajniki, wyrwałyście się jak filip z konopi :-) Autor: ~Realista [85.198.245.*]
    Pytajniki napisały: Wykreślenie z ewidencji powoduje likwidację dg i brak tytułu do ubezpieczeń [jeśli dg nie jest wykonywana]. Wykreślenie z ewidencji często wiąże się z utratą koncesji, prawa do ulg (np. z tytułu zakupu kasy fiskalnej), utratą lokalu (lub niemożnością wliczania czynszu w koszty, przy czym już samo opłacanie czynszu może być potraktowane jako uczestnictwo w obrocie gospodarczym z wiadomym skutkiem), koniecznością zwrotu dotacji dla bezrobotnych (jeśli likwidacja nastąpi przed upływem roku), koniecznością sporządzenia remanentu likwidacyjnego i zapłaty wynikłego z tego podatku zryczałtowanego, koniecznością zapłaty 100 zł za ponowny wpis i wieloma innymi konsekwencjami finansowymi, nie licząc benzyny (biletów autobusowych) i czasu zmarnowanego na wypełnianie mnóstwa druków i jeżdżenia z nimi po urzędach.

    Drogie pytajniki, umieściłyście w nawiasie [nie wiem dlaczego kwadratowym:] najważniejszą kwestię tego forum (zresztą, moim zdaniem, praktycznie nierozwiązywalną w sposób jednolity dla wszystkich typów działalności): co jest, a co nie jest wykonywaniem działalności. A przecież to zagadnienie w identyczny sposób odnosi się do okresu zarówno okresowego zaprzestania, jak i likwidacji działalności (tym bardziej, że owa likwidacja będzie również okresowa!). Przypomnę, że artykuł 13 Ustawy o sus. mówi: Obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne w następujących okresach: (...) 4) osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności (...). W szczególności nie mówi on: "Obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne w następujących okresach: (…) 4) osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia likwidacji tej działalności (...)."

    Nawiasem mówiąc, absurdalność tego przepisu wcale nie jest przez to mniejsza, gdyż na jego podstawie państwo może żądać (teoretycznie) ponadsiedmiusetzłotowego parapodatku od osób zarabiających np. 200 zł miesięcznie lub (praktycznie) terroryzować psychicznie i/lub finansowo osoby zarabiające ok. 1000 zł miesięcznie.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    Zamiast powielać co raz wiecej czasowników przy określeniu "działalność " ustawodawcy mogli by się skupić na tym co dawno zostało zdefiniowane - "kiedy ma miejsce"
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    c.d.

    Art.13 pkt 4 "osoby prowadzące działalność pozarolniczą - kiedy działalność ma miejsce."
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~desperat [82.146.224.*]


    Ad Gossi

    Dzięki za wyczerpująco odpowiedż.
    Moje watpliwości biorą się z faktu ,iż to ja pozwałem ZUS i nie jest to sprawa karna - tak mi powiedział przez telefon "gazetowy prawnik".
    Wszystko jego zdaniem zależy od tego jak Sąd do tego podejdzie i właśnie to jest dla mnie całkowicie niejasne.
    Ps. Boję się ,że Sąd zrobi wszystko ,zeby jak najszybciej zakończyć sprawę , którą udało mi się rozciągnąć już na dwa lata . Liczyłem,ze z czasem ktoś znajdzie receptę na wygranie sporu z ZUS-em.
    Nie ukrywam, że wystąpienie o zwolnienie z kosztów i przydzielenie prawnika też ma swój cel. Po pierwsze czas /kolejne odroczenie/ po drugie w razie odmowy argument przy odwołaniu do II instancji
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    desperat Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Moje watpliwości biorą się z faktu ,iż to ja pozwałem ZUS
    > i nie jest to sprawa karna - tak mi powiedział przez
    > telefon "gazetowy prawnik".
    > Wszystko jego zdaniem zależy od tego jak Sąd do tego podejdzie
    > i właśnie to jest dla mnie całkowicie niejasne.

    Bzdury wygaduje. Umotywuj, podeprzyj dowodami na Twoją ciężką sytuację finansową i majątkową, zaznacz od kiedy taka sytuacja ma miejsce, jakie masz perspektywy na zmianę tej sytuacji. Jeszcze jedną radę dam Tobie w mailu.
    Pozdrawiam - Gośka



  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~??? [83.27.115.*]
    ad.Realista.
    Mój post odczytałeś bez kontekstu [odnosił się do postu Gosi].
    P.S. Nie ma likwidacji okresowej!
    Obowiązek ubezpieczeń powstaje od daty rozpoczęcia wykonywania dg do daty zakończenia wykonywania dg. Zaprzestanie wykonywania może być okresowe [przerwa] lub trwałe [likwidacja].

    Chyba ten problem jest do rozwiązania :-).
    Pozdrowienia od pytajników.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Cieć [83.7.38.*]
    Prowadzę jednoosobowo działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług ochrony mienia (PKD 74.60). Usługi te świadczę dla różnych podmiotów gospodarczych i osób fizycznych, a wykonuję je we wskazanych przez kontrahentów godzinach. Bywa tak, że w danym dniu wykonuję usługę przez godzinę, bywa, że przez 8 godzin, a zdarzają się kilkudniowe okresy, że ochrony nie wykonuję.
    Rozumiem, że wg Państwa interpretacji przepisów ubezpieczeniowych składki na ubezpieczenie społeczne powinienem płacić tylko za okresy wykonywania usług ochrony. Czy zatem wykonując działalność przez godzinę w danym dniu winienem płacić 1/24 składki za ten dzień, a wykonując 8 godzin – 8/24 składki ? A może powinienem składkę płacić tylko za te dni, w których wykonuję usługę bez względu na ilość godzin dziennie ?
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [87.239.27.*]
    Cieć Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Rozumiem, że wg Państwa interpretacji przepisów ubezpieczeniowych
    > składki na ubezpieczenie społeczne powinienem płacić
    > tylko za okresy wykonywania usług ochrony. Czy zatem wykonując
    > działalność przez godzinę w danym dniu winienem płacić 1/24 składki
    > za ten dzień, a wykonując 8 godzin – 8/24 składki ?

    Nie mozesz płacić za 1/24 doby, z dwoch względów
    - ponieważ ustawa sus w art. 18 w ust.9 przewiduje pomniejszenie podstawy:
    Za miesiąc, w którym nastąpiło odpowiednio objęcie ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi lub ich ustanie i jeżeli trwały one tylko przez część miesiąca, kwotę najniższej podstawy wymiaru składek zmniejsza się proporcjonalnie, dzieląc ją przez liczbę dni kalendarzowych tego miesiąca i mnożąc przez liczbę dni podlegania ubezpieczeniu.
    - ponieważ dniówka nie ma 24 godzin tylko 8

    Pozdrawiam - gośka
    PS. A rano siedzisz za zusowskim biurkiem?