ja nie wiem co dzisiaj pęknie na GPW ale jedno jest pewne i wszyscy to widzą......na GPW brakuje $$$$..... I kiedy cała Europa rośnie o 3% a my znowu tylko 1% to ja mam pytanie kiedy zamierzamy dojść do 1850-1900 pkt?
tami Ty to jesteś jakiś magik rynków. Teraz spadło 6 pkt od 1782 i napiszesz, że masz średnią 1770... No nie zaśmiecaj już, proszę.
Zamknąłem trochę S na PGE. Jak zobaczycie na wykresy DAX i S&P 3-dniowe to zobaczycie wybicie z trendu wzrostowego. Idę, będę za jakieś 3h, zostawiam moje S samotne :(
Ale dziadostwo!! Spada bez powodow,na przekor innym rynkom. A to jest najgorsze, bo w glowach zaczynaja sie przewalac mysli, ze jakis trup w szafie jest itp itd.
Prawdopodobnie jest to reakcja na wypowiedź Kancelarii Prezydenta która stwierdziła że nie wierzy w wyliczenia w NBP na temat strat banków w wyniku uchwalenia tzw. ustawy frankowej.
Wyliczenia NBP mówią że uchwalenie ustawy w kształcie przygotowanej przez Prezydenta to straty dla banków w kwocie ok.44 mld zł. I tylko tyle. Nie interesuje mnie to czy banki słusznie czy niesłusznie "czeszą z kasy" frankowiczów - że tak się wyrażę - bo w tej sprawie każdy ma swój punkt widzenia natomiast faktem jest że na uchwaleniu tej ustawy banki stracą mnóstwo pieni,edzy więc to się nie może podobać akcjonariuszom.
Jak myślisz czy pożyczkobiorcy "uniosą" stratę w wysokości 44mld zł. A jeżeli w większości nie uniosą to gdzie trafią te kredyty trudne? Bardziej ogólnie to zastanawiam się dlaczego Niemcy, Francuzi nie mają problemu frankowych kredytów? Jak to się stało że filie zachodnich banków w Europie środkowo-wschodniej udzielały kredytu we franku a u siebie w macierzystych krajach nie (skala akcji kredytowej) ? Zastanawiam się ile potencjalnej straty byłoby w stanie poświęcić finansowe lobby na wszelkie działania aby do tej straty nie doszło. Za 10% tej kwoty można sporo załatwić u polityków, dziennikarzy, ekspertów ekonomicznych, i innych ekspertów bardziej stanowczych. Głowa do góry jeszcze Grecji u nas nie ma, jest jeszcze miejsce do robienia interesów, no może teraz obecny rząd przeszkadza, ale pracują nad tym problemem.
Gdyby w Polsce kredyty w złotym były oprocentowane na podobnym poziomie jak te we franku czy euro to również nie mielibyśmy tego problemu, a zapłatę przez pożyczkobiorcę oprocentowania bankowi trudno uznawać za jego stratę. No chyba że ktoś uważa że osoba czy instytucja pożyczająca komuś dużą sumę pieniędzy na okres 30 lat powinna to czynić bezinteresownie.
Na takich małych obrotach pokonywać trudne opory to nie lada sztuka. Spodziewałam się dzisiaj spadku i byłam na to nastawiona ale ten tami pomieszał mi w głowie i po imprezie , więc Tami nie mieszaj innym następnym razem ,ostry pisał wczoraj ,że jest słabo i ma rację.
re Old123 - oni podają ile mają w piwnicach litrów bimbru ...już tu ktoś rozszyfrował oznaczenie 10L, 15L, 20L I 25 L - takie są też zwykle rozmiary szklanych balonów na wino/bimber
Old123 - brak wciskania kredytów CHF na zachodzie nie jest żadnym spiskiem. W 2007 wynajem mieszkania to było pewnie ok. 1000 zł, rata za to samo mieszkanie z powodu stóp procentowych PLN to było jakieś 1700, a w CHF też jakieś 1100. Wystarczyło wmówić ludziom, że lepiej kupić, niż płacić "kamienicznikowi". Jedno mnie tylko dziwi, dlaczego aż tak mocno promowano CHF, kosztem o wiele bezpieczniejszego moim zdaniem EUR. Być może chodziło o to, że Euro łatwo kupić w każdym kantorze na niskim spreadzie, a z CHF tak łatwo nie jest i wielu ludzi zrezygnuje w tym wypadku z noszeniem gotówki...
zostało mi 15L i uważam że stop losty już zadziałały i niżej już nie spadnie. Oczywiście mam stratę 2,5k ale mogę się tak bawić bo wczoraj miałem 3,5k zysku. Powiem tylko tyle że łatwo nie jest i nigdy nie bedzie i w dalszym ciągu czekam na 1820. A jak spadnie poniżej 1762 to niestety moje stop losty zadziałają.
Dnia 2016-02-16 o godz. 12:32 bolec-bolcowaty-turboleszcz napisał(a): > w USA jak ktoś/coś zniszczy lub ukradnie ze skrzyżowania albo sprzed torów kolejowych znak STOP , to wtedy urzędnicy w papierach piszą "stop lost..."
czyli w USA "wyczyścić stopy" znaczy co innego niż u nas.
w dosłownym znaczeniu , to właśnie wyczyścić stopy, a w znaczeniu slangowym jest to odpowiednik naszego :" wyczyścili sklep, jubilera 'od stóp do głowy' " - Amerykanie lubią często skracać wypowiedzi , więc mówią "wyczyścili stopy " :-)
a znacie ten dowcip , jak to Polak w Chicago poszedł do dentysty wyrwać zęba i usunęli mu aż 2 ?
kolega go zapytał : " co się stało ?" no , dentysta mnie pytał , gdzie boli , więc mu powiedziałem "tu" ( two ) na co kolega...to ciesz się ,że mu nie powiedziałeś "ten " ( ten )
no zupa rewelacja ! to trzeba oczywiście lubić , ale nawet nie tak bardzo jak np . taką zupę małżową ( clam chowder soup ) , bo krewetki prawie jak ryż , można jeść prawie ze wszystkim - szkoda ,że są takie drogie i czasem upierdliwe w obieraniu pancerzyków , lecz od czasu do czasu fajnie zjeść coś takiego :-) mniam