Jak myślisz czy pożyczkobiorcy "uniosą" stratę w wysokości 44mld zł. A jeżeli w większości nie uniosą to gdzie trafią te kredyty trudne?
Bardziej ogólnie to zastanawiam się dlaczego Niemcy, Francuzi nie mają problemu frankowych kredytów? Jak to się stało że filie zachodnich banków w Europie środkowo-wschodniej udzielały kredytu we franku a u siebie w macierzystych krajach nie (skala akcji kredytowej) ? Zastanawiam się ile potencjalnej straty byłoby w stanie poświęcić finansowe lobby na wszelkie działania aby do tej straty nie doszło. Za 10% tej kwoty można sporo załatwić u polityków, dziennikarzy, ekspertów ekonomicznych, i innych ekspertów bardziej stanowczych.
Głowa do góry jeszcze Grecji u nas nie ma, jest jeszcze miejsce do robienia interesów, no może teraz obecny rząd przeszkadza, ale pracują nad tym problemem.