Old123 - brak wciskania kredytów CHF na zachodzie nie jest żadnym spiskiem. W 2007 wynajem mieszkania to było pewnie ok. 1000 zł, rata za to samo mieszkanie z powodu stóp procentowych PLN to było jakieś 1700, a w CHF też jakieś 1100. Wystarczyło wmówić ludziom, że lepiej kupić, niż płacić "kamienicznikowi". Jedno mnie tylko dziwi, dlaczego aż tak mocno promowano CHF, kosztem o wiele bezpieczniejszego moim zdaniem EUR. Być może chodziło o to, że Euro łatwo kupić w każdym kantorze na niskim spreadzie, a z CHF tak łatwo nie jest i wielu ludzi zrezygnuje w tym wypadku z noszeniem gotówki...