• Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~k8 [193.16.107.*]
    z pko bp przeniosłam się do BOSia i czułam się jak psychopatka wypuszczona z wariatkowa- mega róznica, spokoj, plany oczywiście sa ale nie ma spotkan przy tablicy i maglowania, a dyr. to normalni ludzie
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~lajo [86.111.114.*]
    Uciekac jak najdalej. W zawodzie niedocenianym sprzataczki mozna wykazac sie wieksza kreatywnoscia niz w pko. Widzac przystanowiskach jednakowo , w pseudoprostych buzkach kobiety, to mi sie sece kroi. Jako pracownik udusilabym sie a jako klientzniecheca mne taka infantylna prostota wymagana przez szalencze i bez polotu kierownictwo. Kobieta ubrana wg swojej osobowosci staje sie bardziej tworcza, zadowolona. Prosta znajomosc psychologii. Z pewnoscia wiecej osob korzystaloby z zadowolonego personelu. Dyrekcja nie musialaby wyrzucac pieciedzy w pseudo oceniajacych doswiaczone i kompetentne osoby przez poszukujacych jakiejkolwiek pracy mlokosow. Ostatnio gdy znajoma pracownica wstala i przedstawila sie na moj widok pomy, to byl szczyt glupoty standardow. Chyba nie bez przyczyny ciagle pojawia sie Wyrazenie mobbing w pko. Nie jestem i nie bede klientka pko. Zal mi jedynie kobiet do mnie dzwoniacych i poszukujacych chetnych dowyrobienia narzuconych przez dyrekcje wskaznikow. NIE TEDY DROGA
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~abc [86.111.114.*]
    Mam nadzieje, ze tak pseudo swietny bank ztrudnia specjalna osobe, ktora czyta komentarze. A moze w przyplywie dobroci wyciagnie wnioski
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Krzysztof [89.230.196.*]
    Odradzam stanowczo. Przy rekrutacji i na szkoleniu usłyszysz bajki rodzaju "praca 8 godzin dziennie, elastyczny grafik, nadgodziny obowiązkowe maksymalnie 2 razy w miesiącu, a będziesz o nich wiedzieć kilka tygodni wcześniej". W praktyce jest tak, że w każdym tygodniu dwa razy siedzi się po 10 godzin, a o tym kiedy będzie się siedziało człowiek dowiaduje się kilka dni przed. Grafik jest ustalany przede wszystkim według tego, jak często klienci dzwonią bo przecież będzie wielka tragedia jak zaczekają kilka godzin dłużej. Nie wiem jak jest w innych bankach ale ci którzy dzwonią do cc pko to w większości chamy, które nawet na "dzień dobry" nie potrafią odpowiedzieć. Jeśli zaczynasz pracę po południu (13-15) to trzeba się liczyć z tym że będziesz chodziła przez pół godziny i szukała wolnego miejsca na sali, bo kierownicy nawsadzają każdemu nadgodzin i efekt jest taki że nie ma gdzie usiąść. Bo o własnym, stałym miejscu pracy oczywiście nie ma co myśleć. Trzeba mieć pozwolenie na wyjście na przerwę, i, tak jak ktoś pisał, można długo dzwonić do osoby zarządzającej przerwami żeby się dodzwonić. Generalnie - wysiłek ogromny za naprawdę mało kasę (na umowie o pracę na początek 1900 brutto)...
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~pkowiec [83.27.11.*]
    Odradzam prace w PKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~migotka [80.54.60.*]
    Dlaczego odradzacie prace w pko bp ? wydawalo by sie ze to duzy i preznie dzialajacy pracodawca... dostalam zaproszenie na rozmowe kwwlifikacyjna . Czego mam sie na niej spodziewac ? Jakich zarobkow mozna sie spodziewac ? Dodam ze nie aplikowalam bezposrednio do banku tylko przez agencje adecco . Prosze o w miare szybka odpowiedz !
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~kar [188.127.23.*]
    zszarpane nerwy, parcie na sprzedaż, wciskanie pozyczek za wszelką cene nawet bezrobotnym,grozenie wyrzuceniem jakbys był bez rąk i nie mógł nigdze znaleźć pracy i akurat sluchawa w pko to szczyt marzeń...kierowniczki które mysla ze złapały pana boga za nogi bo w większości to osoby które zaczynaly od sluchawy wiec jak się udało zostać kierowniczka to ich meeega sukces, a chamstwo na każdym kroku. gdybym się tak odzywal do klientów jak one do mnie kiedy tan pracowałem to nie wiem...
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~pracownikPko [77.92.38.*]
    Dnia 2014-10-15 o godz. 19:22 ~migotka napisał(a):
    > Dlaczego odradzacie prace w pko bp ? wydawalo by sie ze to duzy i preznie dzialajacy pracodawca... dostalam zaproszenie na rozmowe kwwlifikacyjna . Czego mam sie na niej spodziewac ? Jakich zarobkow mozna sie spodziewac ? Dodam ze nie aplikowalam bezposrednio do banku tylko przez agencje adecco . Prosze o w miare szybka odpowiedz !

    zarobki 2100 netto,
    plany w porównaniudo innych banków nie są wygórowane. Pracuje w Pko prawie rok i jestem zadowolony.
    P.S. do wszystkich krytykujących , jak się komuś nie podoba praca zawsze możecie sie zwolnić..
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~MEGI [188.127.28.*]
    Pieniadze psie nie wiem jak 2100 dostajesz ja pracuje juz 2lata i mam 1300 na reke brutto jakies 1800, ta praca wykancza psychicznie i powodem nie są nasi klienci...poza tym przymusowe nadgodziny 10 h w miesiacu masakara musisz przymusowo zostac czesto 2x w tyg po 2h nadgodzin zwanych "dyzurami" nie mozesz sobie nic zaplanowac ani lekarza ani czasu z rodziną. NIC
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~justyna [188.127.23.*]
    ja tez jeżeli szanujecie swoje zdrowie psychiczne i fizyczne
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Observer2014 [89.67.17.*]
    O pracy w bankach i dzisiejszej bankowości zapraszam na http://cowportfelu.blogspot.com/
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~wer [195.26.22.*]
    żeby pracować w banku na sprzedazezy być oszustem który wciska udiotyczne produkty naiwneym emerytom
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Anna [46.238.124.*]
    Niestety mobbing i sprzedaż, tak jak w innych bankach:(
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~magda [188.127.31.*]
    do tego ich śmieszni samozwańczy trenerzy którzy nie mają pojęcia o coachingu a śmieszne spotkania z pustą gadką"jak twoja sprzedaz, co zrobisz zeby ja podneisc" nazywaja coachingem.... bez komentarza...wiekszpsc znich to ludzie po pedagogice i administracji wystarczy wejsc na ich profile spoleczniosciowe
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~ida [109.243.64.*]
    za tydzień zaczynam prace w jednym z oddziałów PKO, małe miasteczko ok 10tys na stanowisku doradca klienta detalicznego-kasjer. Czy ktoś mi może powiedzieć co właściwę bedę tam robiła? mam dzwonić po ludziach i wciskać kredyty? Nikt mi nic nie powiedział, kadrowa- ,,wszystko w swoim czasie; " o żadnym szkoleniu nawet nie ma mowy. pierwszego dnia dokumenty podpisanie umowy, a dzień drugi do placówki pracowac:/ jestem przerażona...
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Monia [37.47.3.*]
    Pani Magdo i jak praca na stanowisku klienta detalicznego z funkcja kasjera ? Proszę o odp , niedługo ja zaczynam prace
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~SRACZ [83.22.165.*]
    sram na pko bp !!!NAJGORSZA OBSŁUGA Z MOŻLIWYCH !!!
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~MIŚ [31.1.127.*]
    Jestem pracownikiem BZWBK -zapewniam w każdym banku jest tak samo
  • (wiadomość usunięta przez moderatora) Autor: (usunięty) [85.219.163.*]
    (wiadomość usunięta przez moderatora)
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~RE [83.30.140.*]
    ZAPOMNIJ ! PKO TO DNO !!!
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~magda [188.127.28.*]
    pracowalam juz w kilku miejscach ale takiego mobbingu jak w pko nigdzie indziej nie widzialam. jestem wlasnie na okresie wypowiedz.bo psychicznie mnie wykonczono
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~jan [178.43.112.*]
    Odsyłam też do dyskusji tutaj: http://forum.gazeta.pl/forum/w,62,153407680,153407680,Przestroga_przed_praca_w_CC_PKO_BP_w_Lublinie.html
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~dora [94.254.198.*]
    prawda ,po kliku latach wszyscy tak kończą....
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Jan [178.43.114.*]
    Witam serdecznie. To wszystko prawda.

    "Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy..." 

    Na wstępie zaznaczam, że pracownik jest po to by wykonywać polecenia pracodawcy, a także po to by sprzedawać produkty banku.

    Ale... wszytsko w granicach przyzwoitości, dobrego obyczaju a przede wszystkim ogólnie obowiązującego prawa.

    Jako jeszcze pracownik CC pragnę w kilkunastu punktach przekazać co myślę o systemie panującym w tej instytucji, także w kontekście filozoficznym, etycznym i ogólnoludzkim...
    Wszakże czasy Orwella nie nadejdą, one już są!

    Primo 1. Praca całkowicie odczłowieczona, odhumanizowana, nie jesteś pracownikiem tylko maszyną - świadczy o tym nie tylko sposób zarządzania Tobą jako pracownikiem, ale i sposób w jaki jesteśmy rozliczani z pracy. Jak maszyny, kilkanaście dziwnych, często wykluczających się wskaźników oceny naszej pracy to obraz "zezwierzęcenia" miejsca pracy. 

    2. Jak wszędzie, w pracy tej sa ludzie o różnych charakterach i podejściu do pracy. Najbardziej denerwują osoby wyniosłe i tzw. padlinożercy (naciskający na sprzedaż). Szczególnie wkurzający jest jeden blondynek z bliźniaczego dla Lbn miasta, pozujący na fejsie z zegarkiem jak Nowak, taki "yuppies" w krzywym zwierciadle. Tym i podobnych cwaniaczków tam pod dostatkiem, pseudotrenerów, chodzacych po plecach ludzi - pracowników na słuchawie, którzy po to by iść na siusiu muszą qwa dzwonić lub wysyłać urągające ludzkiej godności maile. 

    3. Intranet to koszmar, często niekatualne i wzajemnie się wykluczające informacje. 

    4. Rozmowy - to chyba najgorsze. Nie, nie same rozmowy, chamstwo klientów da się znieść, w końcu po to tu pracujemy, ale fakt, że rozmowy wpadają jedna za drugą to absurd i szczyt wyzysku. Przecież można systemowo wprowadzić klika sekund przerwy między jedną a druga rozmową dla: oddechu, łyka wody, przetrybienia w mózgu. Po 8 -10 godzianch takiej pracy człowiek jest totalnie 
  • (wiadomość usunięta przez moderatora) Autor: (usunięty) [178.43.114.*]
    (wiadomość usunięta przez moderatora)
  • Re: (wiadomość usunięta przez moderatora) Autor: ~Jan [178.43.114.*]
    Na podstawie prawa prasowego proszę moderatora o nie usuwanie postów, które wyrażają jedynie wolną opinię, nie naruszają dóbr osób fizycznych, nie łamią prawa. Taka prewencyjna cenzura może świadczyć o realizowaniu interesów korporacyjnych przez ten portal, a nadal mam nadzieję, że taka sytuacja nie ma miejsca.
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Jan [178.43.114.*]
    Witam serdecznie. To wszystko prawda.

    "Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy..." 

    Na wstępie zaznaczam, że pracownik jest po to by wykonywać polecenia pracodawcy, a także po to by sprzedawać produkty banku.

    Ale... wszytsko w granicach przyzwoitości, dobrego obyczaju a przede wszystkim ogólnie obowiązującego prawa.

    Jako jeszcze pracownik CC pragnę w kilkunastu punktach przekazać co myślę o systemie panującym w tej instytucji, także w kontekście filozoficznym, etycznym i ogólnoludzkim...
    Wszakże czasy Orwella nie nadejdą, one już są!

    Primo 1. Praca całkowicie odczłowieczona, odhumanizowana, nie jesteś pracownikiem tylko maszyną - świadczy o tym nie tylko sposób zarządzania Tobą jako pracownikiem, ale i sposób w jaki jesteśmy rozliczani z pracy. Jak maszyny, kilkanaście dziwnych, często wykluczających się wskaźników oceny naszej pracy to obraz "zezwierzęcenia" miejsca pracy. 

    2. Jak wszędzie, w pracy tej sa ludzie o różnych charakterach i podejściu do pracy. Najbardziej denerwują osoby wyniosłe i tzw. padlinożercy (naciskający na sprzedaż). Szczególnie wkurzający jest jeden blondynek z bliźniaczego dla Lbn miasta, pozujący na fejsie z zegarkiem jak Nowak, taki "yuppies" w krzywym zwierciadle. Tym i podobnych cwaniaczków tam pod dostatkiem, pseudotrenerów, chodzacych po plecach ludzi - pracowników na słuchawie, którzy po to by iść na siusiu muszą qwa dzwonić lub wysyłać urągające ludzkiej godności maile. 

    3. Intranet to koszmar, często niekatualne i wzajemnie się wykluczające informacje. 

    4. Rozmowy - to chyba najgorsze. Nie, nie same rozmowy, chamstwo klientów da się znieść, w końcu po to tu pracujemy, ale fakt, że rozmowy wpadają jedna za drugą to absurd i szczyt wyzysku. Przecież można systemowo wprowadzić klika sekund przerwy między jedną a druga rozmową dla: oddechu, łyka wody, przetrybienia w mózgu. Po 8 -10 godzianch takiej pracy człowiek jest totalnie wykończony - gardło i oczy padają, psycha od słuchania idiotów pada, nie mówiąć-a niektórzy mają takie problemy, proszę się nie śmiać - o hemoroidach. 

    5. Kto zapłaci Nam za choroby zawodowe, czy ktos - jakiś inspektor BHP bada narażenie na czynniki szkodliwe dla zdrowia - tj. ciagłe patrzenie w ekran komputera, ciągłe skupienie, stres, presja sprzedażowa, ciągłe mówienie, chrypka. A wystarczy .... kilka sekund systemowej luki miedzy rozmowami, 10 min przerwy na godzinę (tak jak było kiedyś) i bank nie musiałby szukać nowych pracowników. 
    Czym różni się taka praca od pracy w krajach III Świata...
    Czy o taką Polskę walczyła "Solidarność", związki zawodowe...

    6. Kolejny aburd, prawdopodobnie niezgodny z prawem pracy, to tzw. dyżury, w rzeczywistości - i tu poprawna terminologia - to nadgodziny. Takiej orwellowskiej nowomowy tam zresztą pod dostatkiem. Otóż kodeks pracy precyzyjnie wskazuje, kiedy przedsiębiorca może zlecić pracownikowi pracę w godzinach nadliczbowych. Pracodawca ma możliwość zlecenia nadgodzin pracownikom, nie może zrobić tego dowolnie, a już wykluczone jest, by planował im z góry nadgodziny. Włąsnie -"z góry", przecież ten dyżur to nie są potrzeby pracodawcy w danym momencie tylko jest narzucany z odpowiednim wyprzedzeniem, co jest niebywałym skandalem. Przecież co miesiąc narzucone jest prewencyjnie 10 godzin nadgodzin !

    7. Żyjemy w dzikich, odczłowieczonych czasach. Niestety system edukacji wychował gimbusów i studenciaków którzy pozbawieni są myślenia niezależnego - nie chcę obrażać tutaj wszystkich, ale po częsci taka jest prawda. Dla "takiego nowego czlowieka" praca w niedzielę i święta i oferowanie przy okazji tych dni Mini Rartki to nic nadzwyczajnego, zero refleksji, totalne bezmózgowie. To nic, że dają z siebie robić mentalnych niewolników, pozbawiając się podstawowych praw cywilizacji europejskiej, łacińskiej, naszej cywilizacji -to jest prawa do święta, godnego życia, prawa do życia rodzinnego i ustabilizowanego. Tak przy okazji -dlaczego nie ma trzech sztywnych zmian, tylko grafik ustalany jest indywidualnie. Przecież to wcale nie jest na korzyść przeciętnego pracownika, no chyba ,że mówimy o studenciaku, który musi melanżować. 

    8. Fakt, że jest taka rotacja wśród pracowników świadczy o panującym tam bizantyjskim systemie zarządzania kadrą pracowniczą. Nie jest on w żaden sposób nowoczesny. Nowoczesne były też kołchozy w ZSRR. Jak to się skończyło, każdy wie. 

    9. Sprzedaż - to pozostawiam bez komentarza. Każdy wie jak jest. Cyrk. 

    Podsumowując -system bezduszny, odczłowieczony. Za 1400 plus minius złotych (a po odliczeniu kosztów dojazdu za niewiele ponad 100 zł) czlowiek zdzriera sobie gardło, psuje sobie oczy i naraża na ubytek na słuchu, nie mówiąc już o nadwerężonej psychice. Jedyna alternatywa jaka ta instytucja prezentuej to: znajdź sobie nową pracę. Hmm, nie zapominajmy jednak, że w kilkudziesięciu procentach PKO BP to także udziały Skarbu Państwa, czyli w dużej przeności nas wszystkich. Jak sobie urządzimy życie w naszej Ojczyźnie zależy od nas samych. Nie dajmy się r.... w du.ę . Pozdrawiam. Lublinianin.

    Dodam jeszcze, że dla osób z fullem ta praca to gehenna. 20 pootwieranych apliacji, 20 zakładek z Intranetu, programy się co chwila wylogowują. Qwa da się tak pracować tydzien, miesiąc, rok, ale dłużej człowiek wysiada. Usankcjonowane niewolnictwo, łamanie praw człowieka. H.j w d... tym menadżerom. 1500 na łapę...
    Jeszcze ta nowa weryfikacja, idiotyzm. Zmieniające się procedury, wynik radosnej twórczości niby specjalistów.
    Eksploatacja , 2 lata , człowiek się wypala i albo sam się zwalnia albo go zwalniają...
    Twarde reguły???
    Jakie reguły, to nie są reguły - to przemyślany system krótkotrwałej i maksymalnej eksploatacji zasobu pracowniczego. 
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~andrzejek [89.68.102.*]
    Zalezy wiele od miasta również, ale polecam przejrzeć fora pracownicze typu gowork.pl/opinie_czytaj,624 ogółem pko bp chyba nie jest taki straszny.
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Beti [37.47.40.*]
    pracowałam tam dłuższy czas. -, wyzysk, obozy pracy, hamówa. Klientowi musisz wcisnąć jak najwięcej, jesli nie dzwonisz dobrej akcji to leżysz i kwiczysz, a one są rozdzielane według czyjegos widzi mi sie, Kasa słaba, za cały miesiąc możesz zarobic nawet 700 zł netto, płacą tylko za czas aktywwny. Ludzie, to jest skandal. Pare osób nie wytrzymało psychicznie z tego powodu, odeszli i mają spokój święty. Ja również... nigdy więcej tego banku czego i Wam również tego życzę!!! Niech was nie zwiodą elastyczne godziny pracy, to równiez fałsz
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~ktos [89.66.232.*]
    wszystko zalezy gdzie trafisz, wiekszy oddział lub mniejszy,ale sprzedawac trzeba wszedzie
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~pko_bp_1_2 [89.78.1.*]
    Z Tangiem przez bank

    I.
    W banku dzisiaj zabawa trwa,nie dla wszystkich ,ale klawa
    chcesz sie bawic no to powiedz kogo znasz.?
    Takie słowo jak redukcja dzis pozwala przyjać glupca
    po co w kasie stara baba siedziec ma,
    w tym pomaga mu technika,by sie pozbyc pracownika
    i nie wazne czy jest madry ,czy sie zna.
    wiec sie Lodziu lepiej staraj,bo Cie zwolnia ,przyjdzie Ania
    cóż ,że mloda ,ale taniagłodna Ania.
    ref W rytmie tanga,krok po kroku zmienia sie 
    bankowy dzien,to nie bank lecz fabryka
    zbija z twoich powiek sen.
    II.Pani Lodzia wiec nie spała o produktach myslała
    bo nikt nie chce przed tablicą tortur stać.
    Dziś naczelnik to karbowy,zbesztać,zwolnić jest gotowy
    to przepisy,których treść jedynie zna.
    Z tymi co się wykazały ,na przepisach dobrze znały rozstał sie bez żalu bank
    Teraz nowa polityka ,musisz umiec stawiac wnyka i wylapac i wyłudzic co sie da.
    ref
    III
    Choćbyś Lodziu sie skrecała ,toalety nie widziała
    Choćbys tłumy obsłużyła,stos funduszy wykupiła
    Choćbys włosy z głowy rwała, o urlopie zapomniałą
    to i tak kazdego rana bedziesz tylko opiepszana.
    Choćbyś prawo naginałą zebys plany wyrabiała
    Choćbys lepiej sie starała,psychologa odwiedzałą
    Choćbyś była wyśmienita,to o zdrowie nikt nie spyta
    a i tak kazdego rana bedziesz zawsze juz zwalniana.
    IV.
    Moze jednak dyrektorze, zamiast karac i sie znęcac
    sam usiadziesz i pokazesz jak orżnąć klienta
    Normy wszystkie wyśrubujesz, z rad swoich skorzystasz
    niech zobacza pracodawcy jakiś pan artysta
    moim zdaniem sposób pracy,rad z biczem użycie
    nie pomoze długo panu,tak nas uczy życie.
    Bo dziś klient choćby młody,umie liczyć dla wygody,
    a z produktem ,który macie tylko go w tym utwierdzacie.

    V
    Kiedyś bank miał renomę,dbał o pracownika
    teraz trudno mu wyżywić prezesa konika
    Czy dzis karma sie zmieniła ,czy końwięcej zjada
    może kiedyś się dowiemy,gdy koń sie wygada.
    Taki żarcik,ale co tam,nikt dziś w to nie wnika,
    koń ma karmę,prezes konia ,co dla pracownika.?
    dziś sie cieszy nasz Lodzia,że jej nie zwolnili
    Ale jutro sama padnie tak to wymyslili.
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Były_Pracownik [37.47.141.*]
    Praca polega na agresywnej sprzedaży, plany sprzedażowe bardzo wysokie, a do tego stres i codziennie spowiadanie się ze swoich wyników przy tablicy. 
    Nie wspomnę o prowadzeniu zeszytu spotkań i cotygodniowych dłuższych posiedzeń u kierownika w trakcie których dokładnie analizuje się swoje techniki sprzedaży. 
    Ciągła presja, ciągłe przytyki że robisz za mało pomimo że wyrabiasz normę. 
    Trzeba być pozbawionym godności i perspektyw żeby tam na dłuższą metę pracować. Ludzi traktują jak maszyny.

    Atmosfera wśród pracowników to wyścig szczurów, na pozór wszystko ok, ale podkradanie klientów i podkładanie kłód pod nogi jest na porządku dziennym
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Bankier [194.242.62.*]
    Mocne słowa - a ile płacili netto podstawy?
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Zuza [31.0.81.*]
    Pracuje 2 lata.zarobki 2 tys na reke. Na kierowniczke nie mogę narzekac Ale to co góra robi z nami to istny koszmar. Co kwartal wyższe plany. W tym roku podwyzszyli plany i do tego postanowili ucinac wykonanie procentowe planów za oceny. Mifid i tajemniczego. W tym.momrncie mam już według pkt 100 pr Ale 10 podjęli więc 90. Wszystko po to żeby prezes miał wyższą pensje. Aby tylko jak najwięcej zarobić kosztem pracownikow. A poznirj gadania ze planow nie robisz . Po 2 latach pracy . Dali mi trzecia umowe na 8 mc .gdsie tylko raz nie wykonalam planu 100 tylko 80. Nie mam zamiaru dluzej na nich pracowac Złodzieje....!!!!!!! NIE POLECAM .
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~ktoś [188.146.171.*]
    Pracuję w innym banku (tzw trzecim) i jest dokładnie to samo co opisujesz
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~JeszczeObecnyPracown [37.30.55.*]
    Mam pytanie o sposób rozwiązania umowy, jak było u Ciebie. Gdzie lepiej je złożyć
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: albert0 [94.75.97.*]
    sprzedaży w banku nie unikniesz, ale to nie znaczy, że od razu będzie mobbing. pewnie zalezy od placówki i tego, kto nią zarządza ;)
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Aaaaa [89.76.195.*]
    błądzisz kolego,oj błądzisz
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Marek [31.0.65.*]
    Zdecydowanie odradzam prace w PKO
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Mz [188.146.161.*]
    Odradzam szkoda zycia
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Ada [213.49.204.*]
    Sprobuj ,warto zobaczyc ,moja znajoma pracuje ladnych pare lat  awansuje co roku.Na poczatku nie bylo latwo,ale dala rade.Zaryzykuj,swiat nalezy do odwaznych i zdecydowanych.Powodzenia
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~MB [94.254.136.*]
    Najgorszy bank z jakim miałam do czynienia. Mobbing na każdym kroku. Kuszą premiami których nie ma bo są nieosiągalne. Pracuję rok w Warszawie i nie przedłużam umowy. Jestem od firm, tu jest jeszcze gorzej niż na kasach. Za dużo gęb na górze do wykrzywienia. Kierownictwo ma Cię gdzieś. Kwartał bez 150 planu i lecisz. Nie życzę najgorszemu wrogowi. Ciągle ile, ile, ile... I czemu tak mało. Szczerze odradzam tego pracodawcę.
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Pacownik [94.254.136.*]
    Trzymajcie się od tego gó... z daleka. Spotka Was tylko mobbing. Kadra menadżerska do bani. Dyrektorzy albo staruchy zdegradowani z wyższych stanowisk i bez kompetencji, albo mobingowcy też bez kompetencji. Wszędzie mobbing, mobbing i tylko mobbing. Oni nie potrzebują normalnych ludzi do pracy... Najgorszy bank jaki znam. Przeżyty koszmar przez rok i zmiany oddziałów pokazały że wszędzie jest to samo. ODRADZAM!!!! TO JEST KOSZMAR, MOBBING I DEPRESJA, UCIEKAJCIE JAK NAJDALEJ OD TEGO PASOŻYTA
  • Re: Praca w PKO BP????? Autor: ~Pracownik [94.254.136.*]
    Popieram. To dosłowne dno. Bez serc, bez zrozumienia, nie ludzie... Premie???? Jak masz 50% to jeszcz zrobisz. Ale co dalej?!?! Dyrektorzy i kierownicy robią wszystko by nikt nikomu nie pomógł. Pracownik na pracownika donosi, nie pomoże, bo mu zabraniają kierownicy. Masakra... PRL, PRL, PRL i PRL... Chcesz to idź. Ja odradzam. Jeden wielki mobbing i nic więcej. Ile zrobisz dziś, czemu nie zrobiłeś, masz jutro nadrobić za dziś i jutro. Zeszyty z deklaracjami i podpisem niemalże krwią... KOSZMAR