Tą firmą powinien się zająć jakiś organ, bo pachnie dziwnie. Są uzależnienie od Anglików, nie mają na nic wpływu jedynie na to żeby zabrać pieniądze. To pośrednik któym steruje góra. Reklamy,procenty win to fikcja.
Też inwestowałam w wino i też STRATA. Nie chcę nawet liczyć ile. SZCZERZE ODRADZAM. Zdecydowałam się sprzedać i widzę, że nie będzie łatwo się z nimi dogadać....
W moim przekonaniu i wieloletnim doświadczeniu z lokatami
w "produkty" finansowe to głównie zarobek dla oferujących,
te produkty ...Sam od lat inwestuję (i sprzedaję) prywatnie, głównie w mieszkania i grunty
w akademickiej aglomeracji 3miasta i śpię spokojnie.
Jak inwestować -to tylko w fund.ETF,minimalne koszty nabycia/15 usd/,opłaty za zarządzanie do 0.65% rocznie,do wyboru około 1000 funduszy z całego świata,-najlepsze osiągneły wyniki od 20-80% za 2012r.
A WY dalej dajecie zarabiać nierobom z polskich TFI,którzy pierdzą w stołki ,a ich wyniki są gorsze od przeciętnego kowalskiego ,który sam dobiera spółki z GPW,ale za zarzadzanie pobierają do 4% rocznie +opłaty za nabycie do 5% od zainwestowanej kwoty,czy wy tego nie widzicie? Tylko po co ja to pisze? wiecie co to ETEFY,że mozna stosować zlecenia przy zakupie typu ,,stop loss kroczący",-,,take profit",-,,stop los",-OCO"-TO SŁUŻY DO OGRANICZENIA STRAT,ale równiez do załozonego celu inwestycyjnego.
Mnie bardzo dziwi jak można wymyślać takie formy pozyskiwania kasy od ludzi. Przecież oni nic nie robią pożytecznego dla ludzkości. Wyciągają kasę i podbijają cenę. Bardzo złudne inwestycje. To tylko subiektywne odczucie ile można zaplacić za butelkę czegoś co jest warte niewiele a cała otoczka stworzona około tego........
No cóż., ja jestem z tą firmą jakieś 40% w plecy... Wszedłem z biegiem lat w cztery różne inwestycje i bardzo żałuję. Nie tylko dlatego, że straciłem sporo pieniędzy, ale też dlatego, że niekompetencja sprzedawców i księgowych tejże firmy jest rażąca. Potrzymam jeszcze rok w nadziei, że chociaż troszkę odbiję i uciekam. Nigdy więcej WS!!!
Także się zgadzam z przedmówcami... Inwestycja w wino...Tak tak jak to pięknie brzmi...
Po 3 latach czekania...2000 zł do tyłu :o( Nie mówiąc już o tym, ze na lokacie byłby to pewny zysk...A tak 2 tysiaki do tyłu...Dzięki złodziejskim opłatom. Nie można wierzyć w te bajki...Dałem się nabrać - nie popełniajcie tego błędu...
"Nie ma banku, w którym pieniądze są w 100% bezpieczne. Nawet jeśli dziś politycy obiecują, że gwarancje depozytów poniżej 100.000 euro są święte. Jeszcze kilka lat temu to samo mówili o wszystkich depozytach. To my, posiadacze oszczędności, musimy oszacować w którym banku ryzyko tego, że naszymi pieniędzmi będzie trzeba ratować bankruta jest mniejsze, a w którym większe. "
Miałem u nich strukturę i dwa razy wszedłem w wino. Na strukturze tylko odzyskałem to co wpłaciłem więc lipa. Wino kupiłem w połowie 2009. Po roku chciałem ich sprawdzić więc część sprzedałem - z zyskiem 20 procent po opłatach. Potem jeszcze raz dokupiłem w 2010. Na początku nawet ładnie rosło ale w końcu ceny się zwaliły. Na teraz po trzech latach jestem na niewielkim plusie na tej reszcie portfela. Ważne jest kiedy się wchodzi. Stabilne zyski 30 procent rocznie to ich marketingowe bajki ale zarobić się dało a może i się da w przyszłości.
Ja się dałem namówić rok temu na inwestycje w wino. Oczywiście nie zarobiłem 40, ani 30%.:), ale jestem do przodu. Teraz mam jakieś +12% minus opłata roczna. Na razie nie narzekam.
No cóż, tak jak wielu wcześniej napisało, to lipa. Oczywiście wina moja bo nad taką inwestycją należy trochę pogłówkować, a nie iść za owczym pędem. Inwestuję na innych rynkach i przynajmniej panuję nad pieniędzmi. Tutaj dostaję tylko lipne raporty które wykazują stratę. Dziwne, że wino było kupione po kosmicznych cenach jakich nigdzie nie znalazłem, a wyceny są po tak niskich, że też takich nigdzie nie ma. Inwestując miałem nadzieję, że będę mógł śledzić inwestycję na podstawie obiektywnych wycen i że WS poda źródła. Pomijając kosmiczne prowizje reszta jest wielką niewiadomą. Cóż moja głupota i łatwowierność, będę mógł na koniec sam wypić to wino po jakieś 1tyś za flaszkę.
U mnie mamrot '10 -35% plus "chore prowizje" ponad 5tys od nieduzej kwoty od poczatku wszytkie czyli 2 lata, opłaty zjadaja wszystko, a prowizja liczy sie od zakupu 2,5% rocznie nie od faktycznego stanu plus przechowywanie 1 skrzynki 10 peso rok.
Chce Pan/i zarabiać prawdziwe i duże pieniądze?? Jeśli tak to mam dla Pani/a propozycję, gdzie po zobaczeniu prezentacji uzna Pan/i,że to co robiła Pan/i do tej pory to była tylko strata czasu.
Wejdź i sprawdź http://moneygift.eu/?usr=Konstancja
Nie wchodzić. Zainwestowałam u nich w wina. 100000. Odzyskałam 80000. Koszty mają horrendalne, procent od zainwestowanej kwoty, niezależnie od zysków. Poniosłam w sumie 20% straty. Dziękuję za takie inwestycje. Odradzam.
Mam takie same doświadczenia z Wealth Solutions jak Anna. Tylko na szczęście wszedłem z mniejszym kapitałem. Mój portfel wina nie zaczął nawet odrabiać prowizji. Wszedłem za 30 tyś. zł. Na sam początek dowalili 13,5% prowizji. Ale to nie jest najgorsze. Co roku musze placic prawie 1000 zł opłat za prowadzenie tego. Po 2 latach moje wina nawet nie zaczęły odrabiać tych opłat, nie mówiąc już o przyniesieniu jakiegokolwiek zysku. Z wycen wynika, że na dzień dzisiejszy jestem jakies 10-11 tyś. w plecy plus inflacja, choć jeszcze nie sprzedałem wina. No i oczywiście u "doradców" słysze za każdym razem, że bez sensu jest sprzedawać, bo mam wspaniałe wina, które na pewno lada moment wzrosną. Także typowo grają na czas, żeby im płacić prowizje. Nie polecam Wealth Solutions, chyba że ktoś lubi co roku wyrzucać do kosza 1000 ciężko zarobionych złotych.
Znudziło mi się płacenie prowizji więc postanowiłem zbyć moje wińska.
Nie dość, że systematycznie ponoszę straty to nikt nie chce ich kupić. Czekam już kilka miesięcy na realizację zlecenia i nic się nie dzieje.
Na początku, kiedy złożyłem zlecenie zbycia zadzwonił do mnie niejaki Morozowicz i odradzał argumentując, że ceny niebawem się podniosą i żeby teraz nie sprzedawać. Posłuchałem i zrobiłem błąd. Kiedy złożyłem następne zlecenie zbycia facet nie miał już żadnych argumentów za.
WS świetnie prosperuje na prowizjach, niezależnie od wyników rzeczy jasna.
Zdecydowanie odradzam wszelkie alternatywne inwestycje.
U mnie po 2 latach od zakupu kampanii en primeur jest -20%. Najwiekszy spadek w portfelu to -46% (wino rocznik 2010). Ogólnie żenada, pytanie tylko czy to koniunktura słaba czy zarzadanie itp. Poważnie zastanawiam się nad zamknięciem temetu żeby choc coś pieniedzy z tego było.
Niestety WS ,p Morozowicz dbaja o swoje prowizje.Nie przejmuja sie stratami.Prosiłam o obnizenie prowizji ze wgledu na straty to chca zebym kupiła whiski.
Trzymajcie się z daleka od inwestycji w WS w szczególności w wino, moja 3 letnia inwestycja zakończyła się właśnie stratą 40% nie dajcie sobie zamydlic oczu obietnicami jakichkolwiek zysków to wielkie oszustwo i brak kompetencji
Ani nie oszustwo ani nie tak dobra inwestycja jak pisza w folderach , prowizje sowitą skasują na poczatku a potem bywa różnie zazwyczaj duzo gorzej niz deklarowali ale oszustami nie są bo wypłacaja kase a nie jak amber gold
Zainwestowalem 50000zl po czterech latach wycofalem sie ze strata polowy srodkow tj. 25000zl plus coroczne oplaty okolo 2000zl tj.dodatkowa strata okolo 8000zl. A zapewniali mnie ze roczne zyski z inwestycji beda wynosic okolo 40% Ostrzegam was wszystkich niewierzcie w ich klamstwa bo to sa najwieksi oszusci klamia w raportach sa tylko nastawieni na wyudzeniu pieniedzy od naiwnych.
6 lat inwestycji w wino i 12% straty. Dodając giganytyczną prowizję i opłaty wyjdzie -30%. Na tych inwestycjach zarabia tylko WS. Nie zarządzają niczym, bo wiedzą o winach tyle samo co każdy. Chodzi tylko o utrzymanie klienta i opłat.
Inwestycja 4-letnia i nominalna strata 45%, dodając do tego prowizje +utrata korzyści z alternatywnej inwestycji+inflacja, spokojnie wyjdzie -55%, więc jeśli takiej stopy zwrotu oczekujecie, powierzcie im cały swój majątek, zdefraudują wszystko. Nie dajcie się omamić.
Mam wątpliwości czy cena po jakiej zakupił wealth solution jest zgodna z prawdą.
Ceny kupna były o kilka kilkanascie procent wyższe od srednich w tym okresie.
Czy mogę żądać wiarygodnego dokumentu potwierdzającego zakup w wskazanych cenach?
może sam spróbujesz zarobić na swoich funduszach, a nie powierzać pośrednikom, spróbuj na forexie, opłaca się - tylko uprzedzam - trzeba troche śledzić rynki, być na bieżąco, ale sie opłaca, ja teraz jestem w walutach na mforex.pl bo sa tam najniższe spready
Po prostu inny rodzaj inwestycji na którym trudno zarobić. Firma ma genialne PR i wyszkolonych pracowników, którzy są w stanie w 99% przypadków przekonać rozmówcę do swoich racji.
Mój przypadek - inwestycja 50k PLN, 5 i 6 lat, strata 10k PLN (na prowizjach głównie). Inwestycja była rozbita na 2 portfele (kupowane w innych rocznikach). Oba stratne.
Jeśli chodzi o zamknięcie inwestycji - bezproblemowo (choć wielokrotnie byłem przekonywany do alternatyw zapewniających rzekomą amortyzację strat - czyli generalnie do pozostawienia gotówki w WS).
Sprzedaż obu portfeli zajęła około 6 miesięcy, transfer pieniędzy bez kłopotów czy opóźnień.
A ja sie na ową amortyzację strat zgodziłem i po roku nie załuję - aktywo wzrosło więcej niz zakładało WS - jak widać nie ma reguły - tez nie miałem zbyt duzych problemów ze sprzdeżą wina - niestety ceny sprzedaży sporo poniżej cen zakupu i oczywiście jak sprzdali to zaraz wypłacili.
ja nie wyrażam zgody na jakieś straty moich funduszy, powierzam swoje pieniądze specjalistom po to żeby zarobić, a jak ktoś nie wie jak to niech się podszkoli na swoich funduszach, wszystkie straty to po prostu błędne decyzje, dlatego decyzję podejmuję sam na mforex.pl. Raz jest do przodu raz do tyłu, ale ogólnie plus, sam podejmuję decyzję o możłiwej stracie i o wysokości tej straty.