Dnia 2025-04-27 o godz. 21:57 ~gamoń napisał(a): > Entuzjam wielki. Prawie euforia. > Ludzie kupują spekulacje i propagandę. > Tak powino być. Przecież o to chodziło. > >
Do końca czerwca musi się odbyć walne zgromadzenie akcjonariuszy. Zbliża się czas ogłoszenia o nim. To już w tym tygodniu. Jest to też czas ogłoszenia projektu uchwały o podziale zysku za 2024 r. Odpowiedzialna decyzja byłaby taka, żeby dywidendy nie wypłacać. Tym bardziej, że byłaby to marna dywidenda. Zobaczymy, co zrobią organy spółki. Czy ucieszą się inwestorzy, czy spekulanci?
Skoro ustalono, że to ruskie swołocze podpaliły budynek, to chyba nie ma przeszkód przed wypłatą odszkodowania, o ile obiekt był od podpalenia ubezpieczony. To się okaże w raporcie rocznym za 2024 r. Czy związane z pożarem straty nadzwyczajne obniżyły i w jakim stopniu zysk brutto do zysku netto? Obecnie byłoby najlepiej, gdyby straty w całości zostały zaksięgowane w ciężar 2024 r., a odszkodowanie w 2025 r. Ciekawe, jak to będzie? Taka tam duperela.
Oj gamoń gamoń ty spekulancie. Wiesz czym się różni inwestor od spekulanta? Inwestor trzyma akcje długim terminie i jemu zależy na dywidendzie, oczywiście pośrednio też na wzroście kursu. Ty widać jesteś raczej spekulant bo liczysz na szybki pik. Na szczęście wydaje się zarządowi też zależy na dywidendzie bo to są inwestorzy.
Dnia 2025-05-12 o godz. 07:03 ~portfeldywidendowy napisał(a): > Oj gamoń gamoń ty spekulancie. Wiesz czym się różni inwestor od spekulanta? Inwestor trzyma akcje długim terminie i jemu zależy na dywidendzie, oczywiście pośrednio też na wzroście kursu. Ty widać jesteś raczej spekulant bo liczysz na szybki pik. Na szczęście wydaje się zarządowi też zależy na dywidendzie bo to są inwestorzy.
Jak ty niczego nie rozumesz. Aż ręce opadają. Długoterminowym inwestorom zależy na tym, żeby pieniądze zostawały w spółce i dla niej pracowały. To tworzy wartość spółki. Dla kogo? Dla długoterminowych inwestorów. Spekulant dorwie dywidendę i znika, kiedy kurs odbije się po korekcie. A ja? Nie jestem ani spekulantem, ani inwestorem. Jestem gamoniem. I jestem z tego dumny.
Niektórzy długo oczekiwali dużej dywidendy po "rekordowym" roku. Teraz ci sami bronią małej dywidendy jako korzystnej dla spółki. Niedługo będą chwalić spadającą cenę akcji,,, pewnie jako wyraz wzrostu ich wartości. Miłego dnia, szczególnie dla chorągiewek na wietrze.
Ja bym na Twoim miejscu sprzedawał, wszystko, ile tylko masz. Informowanie innych o tak złych perspektywach firmy tylko jeszcze obniży cenę sprzedaży. A po cichu można sprzedać więcej za większe pieniądze. Szkoda tracić pieniądze na taką spółkę.
Z kilku powodów wypłacanie w tym roku dywidendy za ubiegły rok nie ma sensu. Mimo to zarząd i rada nadzorcza chcą to zrobić. Dlaczego? Po co? Chyba jedynym rozumnym wyjaśnieniem może być chęć pokazania, że nawet w warunkach niesprzyjających podtrzymuje się w spółce dywidendową tradycję. Nawet gdy jest to dywidenda maleńka. Jeśli ta hipoteza jest prawdziwa, to powstaje pytanie, o czym to świadczy, czy to jest przejaw optymizmu co do przyszłych zysków spółki? Obecne podtrzymanie tradycji ma sens tylko wtedy, gdy zakłada się, że w kolejnych latach również będą warunki do wypłat dywidend, czyli, że będą zyski. Czy to ma sens?
Jeśli analiza się nie sprawdza, to anale piszą, że nastąpiło zaprzecznie i dalej produkują swoje teorie. To pojęcie kluczowe w tym fachu. Bez niego każdy anal kończyłby swoją robotę krótkookresowo. Taka uniwersalna podpórka.
"Mirbud" wzrósł przez klka lat do poziomu, na który obecnie jako biznes nie zasługuje. Aktualne oczekiwania dalszego wzrostu oparte są głównie na spekulacji, że skoro fundusze rok temu weszły do spółki po 11 zl, to nie po to, źeby satysfakcjonować się ceną niższą niż 20 zł. Z realnym biznesem spółki nie ma to nic wspólnego. No i są jeszcze ciągle utrzymujące się mrzonki o mitycznych, wielkich kontraktach kolejowych, lotniskowych i wojskowych. Fikcja i iluzja zamiast realizmu.